Polityka miesza się do bezpieczeństwa związanego z oddaniem terminala LNG. Rządowi zależy na rozpoczęciu eksploatacji tuż przed jesiennymi wyborami parlamentarnymi. Opozycja niemal przy każdej możliwej okazji punktuje rządzących za opóźnienia. Włoski wykonawca ostrzega, że pośpiech z uruchomieniem gazoportu może zagrażać bezpieczeństwu.
Kamień węgielny pod budowę gazoportu w Świnoujściu położono w 2011 roku. Założenia zakładały, że inwestycja zostanie oddana do użytkowania w 2013 roku. Kilkukrotnie przekładano termin zakończenia budowy. Według ostatnich zapewnień, pierwszy gazowiec ma wpłynąć do portu w październiku. Aktualnie trwają odbiory poszczególnych elementów i testy. Ostatnio podpisano aneks do umowy z włoskim Saipemem – wykonawcą gazoportu, w którym zawarto przesunięcie terminu.
Opóźnienia będą się wiązać również z zapłatą katarskiej spółce Qatargas pieniędzy za nieodebrany gaz. Polacy będą musieli pokryć różnicę w cenie gazu sprzedanego przez Katarczyków na wolnym rynku.
Przypomnijmy, że gazoport jest niemal ukończony. Wszelkie prace, prowadzone przy ul. Ku Morzu wiążą się z oddaniem inwestycji do użytku.
Bart temu
9 sierpnia 2015 na 09:10
Proszę dodać, iż gazowiec który ma wpłynąć w październiku – będzie wyłącznie statkiem testowym. Zostanie sprawdzone nabrzeże jak także układ przesyłowy gazu. następnie będą odbiory i poprawki. Około 1 roku zajmie uruchomienie terminalu LNG.
Impertynencki Jegomość temu
8 sierpnia 2015 na 19:37
Ale, to chyba powinien Włoski wykonawca Saipemem powinien pokryć różnicę w cenie gazu sprzedanego przez Katarczyków na wolnym rynku, albo beton, który podpisał taką umowę, a nie Polacy.
Ciekawe co za beton podpisuje takie umowy?!