Lokalne

Kolejny konflikt w schronisku dla bezdomnych zwierząt

Opublikowano

w dniu

Mieszkańcy miasta, miłośnicy zwierząt, którzy weszli w skład Komisji Dialogu Społecznego ds. Ochrony Zwierząt i Przeciwdziałaniu Ich Bezdomności powołanej przez urząd miasta, nie chcą już dalej pełnić swoich funkcji. Wszystko przez oświadczenie zarządcy schroniskiem, który w ich opinii jest krzywdzące i kłamliwe. W piątek ujawnili mediom zdjęcia na których widać jak pies zamknięty w boksie, żyje we własnych odchodach.

– Komisja może jedynie doradzać, wymieniać się uwagami. Życie pokazało, że nie ma żadnego wpływu na to w jaki sposób traktowane są zwierzęta w schronisku. Zwierzakami opiekują się nieprofesjonalni ludzie, bo cała reszta poodchodziła przez charakter aktualnej kierowniczki. A chcemy naprawdę minimum – ma być czysto, zwierzęta mają nie być głodne, być zaszczepione, wysterylizowane i wykastrowane i od czasu do czasu powinny mieć gwarantowany dłuższy spacer – mówi Aneta Kruk.

Na dowód, że tak nie jest ujawnili zdjęcia psa Bazyla, który żył w boksie obłożonym drewnianymi paletami. Na zdjęciach widać wewnątrz odchody nie wynoszone od kilku dni.

Podczas piątkowej konferencji prasowej, członkowie komisji tłumaczyli powody swojej rezygnacji. Wydali także oświadczenie będące odpowiedzią na oświadczenie napisane w ubiegłym tygodniu przez Anetę Lendę – zarządzającą schroniskiem dla bezdomnych zwierząt.

Oświadczenie członków komisji:

Komisja Dialogu Społecznego ds. Ochrony Zwierząt i Przeciwdziałania Bezdomności pragnie ustosunkować się do oświadczenia p. kierownik Schroniska Anety Ledy.

Pani Aneta Leda w swym oświadczeniu podała długą listę zarzutów pod adresem Komisji. Żaden z zarzutów p. Ledy nie był podparty dowodami ani rzetelnym opisem konkretnej sytuacji, która miałaby miejsce. Jej oświadczenie jest zapewne próbą obrony wobec ujawnienia przez Komisję i jej własnych pracowników nagminnych nieprawidłowości i naruszania regulaminu schroniska, co bezpośrednio godziło w dobro zwierząt.

Pani Aneta Leda zamiast profesjonalnie przyznać się do popełnionych błędów, które każdemu przecież mogą się przydarzyć postanowiła zaprzeczać faktom i szukać winnych wokół siebie , dopuszczając się tzw. Pomówienia całej grupy osób.

Oficjalnie w mediach przedstawiła członków Komisji jako dręczących i prześladujących ją oprawców. Komisji przykro, że pani Anecie Ledzie zabrakło profesjonalizmu, by swoje oskarżenia poprzeć dowodami.

Skupiając się na poszczególnych punktach wypowiedzi pani A. Ledy, obfitujących w dużą ilość przekłamanych szczegółów, Komisja pragnie poinformować ,że każda z opisanych sytuacji wyglądała niestety inaczej i Komisja posiada dowody, by podważyć wiarygodność p. kierownik Schroniska.

I tak np. :

1. Od początku objęcia Schroniska p. Leda ignorowała życzliwe gesty Komisji , kierowane do niej i do jej całego zespołu. Komisja dowiedziała się ,że po pierwszym wspólnym spotkaniu Komisji i pracowników Schroniska p. Leda oświadczyła swoim pracownikom , że „ z tymi ludźmi nie będziemy współpracować „, jak więc w świetle takich słów można potem , sugerować brak naszej przychylności ?

2. Pani Leda nigdy nie zwracała się do Komisji z żadną prośbą o pomoc , ani ku naszemu rozczarowaniu z żadną propozycją współpracy. Odrzucała wielokrotnie nasze gesty pomocy w sytuacjach dotyczących udzielenia pomocy konkretnemu zwierzęciu.( pies amstaff, Oskar haski, owczarek Bazyl ).

3. Pani Leda pomawia członków komisji o chęć przejęcia Schroniska. Otóż oświadczamy , że żaden z członków Komisji nie startował w konkursie na prowadzenie schroniska. Takie sugestie p. Ledy są więc absurdalne, wyssane z palca. Rozumiemy ,że takimi fałszywymi uwagami pani Leda próbuje odciągnąć uwagę opinii publicznej od faktów zaniedbań jakie mają miejsce w schronisku pod jej kierownictwem.

4.Pani Leda manipuluje informacjami i podaje nieprawdę niemal w każdym zdaniu swojego oświadczenia:

– myli celowo imiona zwierząt ( tych z kwarantanny i nie z kwarantanny , co zasadniczo zmienia obraz przedstawianej sytuacji )

– nie pokazuje uczciwe sytuacji związanych z osobą członka Komisji, który był wolontariuszem schroniska i osobą często odwiedzającą zwierzęta już za wcześniejszego operatora Schroniska.

Ten członek Komisji faktycznie sygnalizował p. Ledzie gotowość współpracy z zespołem p. Ledy ale jego kandydaturę p. Leda od razu odrzuciła i zaczęła traktować jak swojego osobistego wroga, konkurencję. Nie traktowała jej jak innych gości Schroniska, ani tym bardziej jak osób z sobą zaprzyjaźnionych, którym wielokrotnie pozwalała na zachowania , gesty, o które właśnie miała pretensje do tego członka Komisji. Ten członek Komisji jest osobą spokojną , wyważoną, od lat pomagającą zwierzętom dzikim , społecznym opiekunem kotów wolnożyjących, stała się jednak wrogiem publicznym schroniska , z zakazem wstępu do schroniska celem wyprowadzania psów.

Ta osoba, napiętnowana w oświadczeniu p. Ledy stała się osobą niewygodną dla pani kierownik Schroniska , ponieważ to ona jako pierwsza, odważyła się ujawnić publicznie na forum , dramatyczne zdjęcia psa Bazyla. Okoliczności i warunki w jakich pies był przetrzymywany decyzjami pani kierownik Ledy, zbulwersowały opinię publiczną , internautów na portalach oraz samych specjalistów ds. zwierząt , którzy skontaktowali się z Komisją i ostatecznie pojawili się w Świnoujściu by zabrać go ze świnoujskiego Schroniska. Po nagłośnieniu przez członków Komisji sytuacji psa Bazyla p. kierownik Leda próbowała kłamstwami tuszować sytuację , a ostatecznie to sobie przypisała zasługi polepszenia jego sytuacji .

Kłamstw w oświadczeniu jest znacznie więcej:

– członek Komisji nie podchodził do psa, o którym mówi p. Leda

– członek Komisji nie prosił o wydanie psa w kwarantannie na spacer jak napisała p. Leda

– liczne kontrole w schronisku wykazały wiele uwag a p. Leda niefrasobliwie pisze, jakoby nie było żadnych uwag

Lekkość i swoboda z jakimi pani Aneta Leda wypowiada nieprawdę jest bardzo niepokojący .

Komisja wyraża również niepokój dotyczący przebiegu ostatniego, publicznego spotkania w UM , na którym w obecności mediów i zaproszonych mieszkańców Komisja jak i pracownicy Schroniska przedstawili dowody ujawniające rażące zaniedbania p. Ledy i potwierdzili brak wiarygodności w jej wypowiedziach . Niepokój Komisji wynika z faktu , że przedstawione fakty , dowody (zdjęcia), odważne, ujawniające prawdę wypowiedzi samych pracowników Schroniska przeszły bez echa.

Ani p. Naczelnik WOŚ ani p. Prezydent Michalska po wysłuchaniu licznych wypowiedzi członków Komisji i pracowników Schroniska, nie uznały za stosowne wezwać tych osób do UM, celem zweryfikowania i tych ważnych informacji. Ten brak zainteresowania informacjami na temat postepowania p. Kierownik Schroniska, czyni wszystkich nas zaangażowanych w sprawy zwierząt osobami nie traktowanymi z należytym powagą a nasza wiarygodność została zestawiona z osoba pani Anety Ledy , której słów absolutnie nie poddaje się w wątpliwość , ani żadnej weryfikacji. Zaistniałą sytuacją Komisja jest zdumiona.

Z poważaniem członkowie Komisji

Adam Żuchowicz , Aneta Kuk , Beata Kastrau, Marek Stankiewicz, Agata Turok , Teodor Maciejewski, Anna Młodzińska

 

Oświadczenie Anety Lendy – zarządzającej schroniskiem:

Podejmując się tego zadania, pełna zapału i wiary, nie sądziłam, że od pierwszych dni spotkam się z tak negatywnym nastawieniem ze strony niektórych członków Komisji Dialogu Społecznego. Przeciwnie. Byłam przekonana, że członkowie zespołu to ludzie, którym na sercu leży przede wszystkim dobro zwierząt, a nie sprawy finansowe dotyczące ludzi i walki z Urzędem Miasta.

Tym samym miałam nadzieję, że zgodnie z zadaniami, jakich podjął się zespół – będę mogła liczyć na ich pomoc, a nawet inicjatywę chociażby w organizacji różnego rodzaju imprez edukacyjnych, mających na celu propagowanie Schroniska, ochronę i adopcję bezdomnych zwierząt. wszystkim nam zależy do dobru zwierząt… Niestety. Szybko przekonałam się, jak bardzo byłam naiwna…

Okazało się bowiem, że znaczną jego część stanowią osoby, które najchętniej same przejęłyby schronisko. Nie mogą mi wybaczyć, że wystartowałam w konkursie zgadzając się na znacznie niższą miesięczną kwotę za prowadzenie placówki, niż oni by to widzieli. Zdaniem Komisji, kierownik schroniska powinien zarabiać 4.800 złotych, a pracownicy po 3.600 złotych. Takich wynagrodzeń nie ma nikt z osób pracujących obecnie w schronisku i nikt nie wymaga. Oczywiście, skłamałabym mówiąc, że nasze pensje nie są dla nas ważne. Ale – co chciałabym mocno podkreślić – nie najważniejsze!

Przez ostatnie tygodnie czułam się wręcz osaczona przez niektóre osoby z Komisji. Każdy ma prawo poruszać się po schronisku. Ba! Każdy jest u nas mile widziany. Jednakże należy pamiętać, że obowiązują pewne zasady, których należy przestrzegać chociażby ze względu na bezpieczeństwo samych odwiedzających. Tymczasem niektórzy z członków, śmiem twierdzić, że w poszukiwaniu taniej sensacji, nie przestrzegali żadnych zasad. Narażając tym samym zarówno zwierzęta, siebie samych oraz mnie prowadzącą schronisko i odpowiedzialną tak za zwierzęta, jak i osoby przebywającego na jego terenie.

Jedna z członkiń Komisji wbrew zakazowi karmiła psy poddane wstępnej, przejściowej kwarantannie, próbowała kazać wydać sobie na spacer psa, który wcześniej pogryzł dwie osoby i nie był zaszczepiony. Tym samym jedyną osobą mogącą wyprowadzić go na spacer jest pracownik schroniska.

– Atakowała słownie zarówno mnie, jak i moich pracowników. Bezpodstawne słowa ostrej krytyki publikowała również na portalach społecznościowych, także FB prowadzonym przez schronisko. – osoby z komisji rozpowiadały i dalej rozpowiadają na temat schroniska, zwierząt oraz osób tam pracujących niestworzone rzeczy, które absolutnie nie mają pokrycia w rzeczywistości, o czym wie każdy, kto choć raz był w schronisku po czerwcu 2015 roku.

– Ostatnio niektórzy członkowie komisji ostro nagłośnili sprawę psa Bazyla. To trudny pies. Zastaliśmy go obejmując schronisko. Nie wiem, co przeszedł, bo nie ma tego w żadnych dokumentach. Jednakże patrząc na jego zachowanie, można wysnuć tylko jeden wniosek – to pies po trudnych przejściach. Trzykrotnie zaatakował człowieka, w tym również jednego z członków Komisji. Za każdym razem były to ataki gwałtowne, bez żadnych wcześniejszych sygnałów. Przy jednym z pogryzień obecny był lekarz weterynarii, który przyjechał aby zaszczepić Bazyla. Niestety, wobec zaistniałych okoliczności okazało się to niemożliwe.

W tej sytuacji, mając na względzie bezpieczeństwo ludzi i zwierząt, zdecydowaliśmy się o umieszczeniu go w osobnym pomieszczeniu. Zaczęliśmy również szukać dla niego pomocy u specjalistów. Skontaktowaliśmy się z psim behawiorystą. Zarówno on, jak i świnoujski lekarz weterynarii, który również badał Bazylego, uznali, że pies wykazuje objawy nerwicowe, wynikające prawdopodobnie z wcześniejszych złych doświadczeń. Ich zdaniem, obecnie najlepszym rozwiązaniem byłoby umieszczenie Bazyla w ośrodku, w którym miałby opiekę behawiorysty i odpowiednie warunki do prowadzenia terapii indywidualnej. Członkowie Komisji nie zrobili nic, aby nam pomóc z Bazylim. Przeciwnie. Robili wszystko, aby całą tę sytuację wykorzystać przeciwko nam.

Od czerwca, kiedy objęłam schronisko, placówka wielokrotnie była kontrolowana przez inspekcję weterynaryjną, systematycznie też odwiedzana jest przez lekarzy weterynarii, z którymi współpracujemy oraz pracowników Urzędu Miasta. Nikt z nich nie miał żadnych zarzutów, tak do samej opieki nad zwierzętami, jak i samego schroniska. Przeciwnie. Usłyszeliśmy dużo dobrego o pracy jaką wykonaliśmy w ciągu tych dwóch miesięcy.

Proszę mojego oświadczenia w żaden sposób nie traktować, jako skargę czy próbę wzbudzenia litości u opinii publicznej. Zdecydowałam się na ten krok, ponieważ po dwóch miesiącach wiecznego nękania i oczerniania tak schroniska, jak i mnie osobiście, uznałam, że Mieszkańcy Świnoujścia, jak również wszyscy ludzie, którym na sercu leży dobro zwierząt, mają prawo, powinni poznać prawdę. Jeśli drodzy Państwo, wciąż macie jakieś obawy co dzieje się w Schronisku, zapraszamy serdecznie byście sami się przekonali jak jest naprawdę.

Zarządca Schroniska dla Bezdomnych Zwierząt

Aneta Leda

 

1 Komentarz

  1. Anonim temu

    14 sierpnia 2015 na 21:35

    Komisja to osoby z ulicy i zostały zaproszone do pełnienia tej funkciji społecznie. Nie muszą być wyksztacone w tym kerunku, bo nawet pani Kierownik schroniska niestety nie jest. Komisji nikt nie powołałspecjalnie w sprawie schroniska tylko ogólnie w sprawie zwierząt. jednak nie jest wszystkim na rękę gdy ludzie o to poproszeni zaczęli pochylać się nad tymi problemami. Ot po prostu wiadomo, lepiej jak nikt nic nie widzi i o nic się nie upomina ! Przszkadzają wam widać ludzie , którzy uczciwie jeszcze mówią o nieprawidłowościach a ty wychwycono je bardzo szybko i to dla dobra zwierząt. Na co Komisja miała czekać aż minie 5 lat ? Ktoś pyta gdzie była komisja jak wcześniej się działo źle. Nie było takiej Komisji a na pytanie dlaczego działo się źle może odpowiedzieć tylko UM, bo to on kontrolował Schronisko. Komisja też za dużo wychwyciła problemów, więc nie jest na rekę urzędowi. Dlatego ci co widzą i mają odwagę o tym mówić już nie chcą być uciszani czy pomawiani po prostu z niej odeszli by się wypowiadać jak każdy inny bez wysłuchiwania pomówien na swój temat. Oczwiście nie wszyscy członkowie Komisji odeszli więc zobaczymy czy ci zo pozostali odważą się naciskac urząd by na zwierzęta było w budżecie miasta ciut więcej i by załatwić problemy niezałatwione.

  2. technoboy temu

    14 sierpnia 2015 na 17:49

    A moze by tak przyjść i na własne oczy zobaczyć jak jest? Zwierzaki maja super warunki a schronisko zaczyna w końcu przyciągać. Przychodze czasami wyprowadzać psa „Mordę” i jakos nigdy nie widziałem glodnego czy zaniedbanego psa tak samo jak żadnego tych z państwa z dialogu… Pan z Roya niech sie zajmie jazda a nie psami bo ponoc cos mu nie wychodzila praca hycla miejskiego. Drogi dialogu jak tak kochasz zwierzęta to przyda sie pomoc w sprzątaniu i opieka a nie nagrywaniu burd. I btw. Gdzie byliście gdy zwierzęta naprawde działa sie krzywda a budynek niszczal?

    • ROY temu

      17 sierpnia 2015 na 17:07

      Psami, Panie wszystkowiedziacy zajmuje się z zamiłowania a nie dla chwały , pracę zawodową oddzielam od społecznej więc obrońco uciśnionej kierowniczki proponuje popracować w ramach wolentariatu kilkanaście miesięcy to potem możesz pisać uczciwie bo teraz to tylko próba obrony czegoś czego nie ma.

  3. Blue temu

    14 sierpnia 2015 na 17:17

    Pazury umalowane i stoją jak paralitycy, wielcy obrońcy zwierząt , a któryś by ruszył 4 litery i pomógł .. ale no co ty ..jak to …. gadać i pisać każdy potrafi jaki to miłośnik zwierząt jest . Dajcie ludziom pracować i sami się weźcie do roboty !!

  4. Pozdrawiam, Alicja temu

    14 sierpnia 2015 na 16:00

    Na początku lata przyjechałam z moim młodszym bratem zostawić z w schronisku ulotki od http://wyrzucone.pl/ przy okazji chcieliśmy wziąć jakiegoś pieska na spacer. Upał niesamowity a pies został nam wydany w KAGAŃCU TAŚMOWYM. Pies podczas upałów chłodzi się przez pysk, a założenie takiego kagańca skutecznie to uniemożliwia, efektem czego zwierzak się męczy. Kto jak kto, ale osoby pracujące w schronisku powinny o tym wiedzieć.
    https://www.facebook.com/psiesucharki/photos/a.808522252533944.1073741828.808519212534248/922323464487155/

  5. Jan Koln temu

    14 sierpnia 2015 na 15:16

    jeżeli aktualna kierowniczka schroniska tak żle nim zarządza i zwięrzęta są głodne i zaniedbane, trzeba zmienić zarządce na kogoś bardziej kompetentnego.

  6. Jurek temu

    14 sierpnia 2015 na 14:20

    Komisja podała się do dymisji? I dobrzex to paranoja aby powoływać Komisję w takiej sprawie. A niedoszła aktorka w roli przewodniczacej to jakaś paranoja. Jakie miała kwalifikacje w tej sprawie? Chyba do mieszania i rozpowszechniania plotek jak to robi w MDK.

    • Anonim temu

      14 sierpnia 2015 na 20:47

      A to sa fakty co Pan tu pisze o niedoszlej aktorce i jej rzekomym plotkowaniu czy tez zjadliwe pomowienia? Bo pomowienia w Polsce sa karalne i chyba to nie jest tu przedmiotem sprawy?

      • Czuduk andrzej temu

        18 kwietnia 2022 na 17:37

        Złożyłem skarge do urzedu miasta na pania kierowniczke ciekawe czy bedzie jakis efekt mam nadzieje ze ktos ja z kontroluje ona jest tam po to aby ulatwic adopcje a nie ublizac ludziom,opryskliwa i bardzo nie kontaktowa osoba.

    • Czuduk andrzej temu

      18 kwietnia 2022 na 17:39

      Złożyłem skarge do urzedu miasta na pania kierowniczke ciekawe czy bedzie jakis efekt mam nadzieje ze ktos ja z kontroluje ona jest tam po to aby ulatwic adopcje a nie ublizac ludziom,opryskliwa i bardzo nie kontaktowa osoba.

Zostaw odpowiedź

Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

Najczęściej czytane

Exit mobile version