Bądź jak Robin Hood. Uczymy się strzelać z łuku w parku w Świnoujściu

Jak trzymać prawidłowo łuk, napiąć cięciwę i trafiać w sam środek tarczy – tego wszystkiego można nauczyć się na terenie dawnej strzelnicy sportowej w parku przy ul. Matejki. Instruktorzy łucznictwa nauczą każdego. Ostrzegają jednak, że nawet jedna wizyta może przerodzić się w pasję.

Teren dawnej strzelnicy sportowej stał przez wiele lat pusty i zaniedbany. Dwójka świnoujścian postanowiła otworzyć w tym miejscu strzelnicę łuczniczą. Do dyspozycji turystów i mieszkańców są trzy rodzaje łuków: standardowy, bloczkowy i olimpijski.

Wszystkiego uczymy od podstaw. Przychodzą do nas dzieci z rodzicami. Po kilkudziesięciu minutach treningu okazuje się, że ojcowie odkrywają w sobie Robin Hooda. Nauka nie jest trudna i można szybko przyswoić wiedzę o prawidłowej postawie i oddaniu strzału – mówi Kamil Kwiatkowski. – To doskonałą zabawa i frajda, która może szybko przerodzić się w pasję – dodaje.

Strzelanie z łuku uczy koncentracji i precyzji. Pilni uczniowie nauczą się po paru lekcjach trafiać w dziesiątkę.

Okazuje się, że chętnych do strzelania jest całkiem sporo. Jeśli zainteresowanych będzie jeszcze więcej, wkrótce w naszym mieście ma szanse powstać sekcja łucznicza. Sport bowiem nie należy do najdroższych. Dobry łuk boczkowy można kupić za kilkaset złotych, a standardowy jest jeszcze tańszy.

Większość osób, które do nas przychodzą to turyści. Kontakt z łukiem mają po raz pierwszy. Jednak po powrocie do domu, szukają sekcji łuczniczych w swoich miejscowościach. U nas takiej nie ma, jednak poważnie zastanawiamy się, aby ją utworzyć – zdradza plany Kamil Kwiatkowski.

Łucznictwo to dyscyplina sportu wydająca się na pozór prosta. Jednak wymaga nauki precyzji i odpowiedniej techniki. Najlepiej szkolić się pod okiem instruktora.

[box type=”info” align=”” class=”” width=””]Gdzie: Park przy ul. Matejki (obok parku linowego). Godziny otwarcia: od 10.30 do zmierzchu. Cena: 10 strzałów z instruktorem – 9 złotych.[/box]