Jeden z naszych Czytelników zauważył, że niektórzy ludzie nie zawsze myślą logicznie. Kilka dni temu płynął promem, gdy akurat przeprawiała się karetka. Pojazd nie mógł zjechać z pokładu, bo drogę zagrodzili mu schodzący z promu ludzie. – Szli jak święte krowy. Kierowcy nie mogli szybko zjechać, aby przepuścić stojącą na końcu karetkę – pisze w e-mailu pan Mirosław.
Szpital miejski znajduje się na lewobrzeżu. Gdy karetka jedzie do pacjenta na prawobrzeżu, musi przeprawić się dwukrotnie. Czasami liczy się każda minuta. Nie dość, że ratownicy medyczni tracą czas na przeprawę, to jeszcze ten cenny czas wydłużają piesi schodzący z promów.
– Często pomimo sygnałów, ludzie nie reagują i komplikują sytuację. Zamiast samochody szybko zjechać, muszą czekać aż piesi przejdą pasami – opowiada pan Mirosław.
Kapitanowie promów bardzo często widząc karetkę na pokładzie, najpierw opuszczają rampę dla pojazdów, a dopiero gdy zjadą pojazdy, opuszcza rampę dla pieszych. Lecz nie zawsze się to udaje.
Warto poświęcić kilka sekund na zatrzymanie się, przepuszczenie wszystkich aut i karetki. Kiedyś ta karetka może spieszyć nam z pomocą.
Anonim temu
18 września 2015 na 12:28
Nie przestrzegają głównie miejscowi. Turyści mają czasami więcej oleju w głowie…ahh kochane miasto 😀
Anonim temu
18 września 2015 na 10:54
Ludzie na tych promach czesto zachowują się jak bydło. Pchają się, chca być pierwsi. Biegają, nie patrząc innych. Koszmar sie zaczyna gdy pociąg lub bus przyjedzie, a klapy są zamykane. Ludzie zachowują się jak w filmie z apokalipsy. kto pierwszy ten przetrwa
Paweł temu
18 września 2015 na 10:05
Ludzie powinni się nauczyć zasad ruchu drogowego.
Anonim temu
18 września 2015 na 09:09
Na ogól można zauważyć, że nie ma żadnego regulaminu który regulowałby te wszystkie kwestie.
Wszystko brnie własnym życiem. Prezydent wjeżdża kiedy chce, karetki czekają kilkanaście minut aż auta wjadą za nią na prom. To jest totalny armagedon !
Warszow temu
18 września 2015 na 04:36
To to jeszcze nic, prom dobija na warszowie, karetka chce zjechać z promu, a tam wyjazd zagradzają dwa busy, stojące na pasach i wysadzające ludzi, tak jakby nie mogli pojechać na dworzec PKS 50 metrów dalej, albo raz jakaś mamuśka po synka przyjechała i nic ją więcej nie obchodzi…
prawobrzeżanka temu
17 września 2015 na 21:00
Polacy, nie polacy. Tak naprawdę to kapitan nie powinien opuszczać pokładu dla pieszych, dopóki karetka nie wyjedzie. Poza tym są kierujący ruchem na promach – nie potrafią zapanować nad ludźmi, którzy – jeśli mogą – to idą. Nie ich wina, tylko kierujących ruchem i kapitana.
Anonim temu
17 września 2015 na 19:21
niektórzy kierowcy to zwykłe buraki. To nie ludzie tylko kierowcy to powodują!!!
Anonim temu
17 września 2015 na 18:15
Nie wypuszczac ludzi z promu i tyle. Czasami kapitan tak robi ale to bardzo sporadycznie
Anonim temu
17 września 2015 na 16:54
Bardzo dobrze skomentowane.
Anonim temu
17 września 2015 na 15:37
Z doświadczenia wiem, że zwykły apel nie pomoże. Ludzi trzeba edukować, pokazywac im jaka jest rzeczywistośc. Niestety teraz myśli się tylko o własnym tyłku
Anonim temu
17 września 2015 na 14:42
To może czas na tunel? 🙂
H. temu
17 września 2015 na 14:22
Święta prawda. Sama jestem świadkiem jak ludzie zachowują się idiotycznie. My polacy chyba już tacy będziemy…