W najbliższą sobotę w hali Zespołu Szkół Ogólnokształcących przy ulicy Witosa rozpoczyna się XI Międzynarodowy Turniej Dzieci i Młodzieży w Karate Kyokushin o Puchar Prezydenta Miasta Świnoujście. Na matach walczyć blisko 270 zawodników m.in. z Niemiec, Austrii, Czech, Rosji, Holandii i oczywiście Polski.
Świnoujście reprezentować będą zawodnicy ze Świnoujskiej Akademii Karate Kyokushin.
– W pierwszych świnoujskich turniejach udział brał między innymi Jacek Antczak, dziś posiadacz czarnego pasa w tej sztuce walki, który został w tym roku powołany do kadry narodowej na Mistrzostwa Świata, które się w październiku odbędą się w Rosji.- mówi trener świnoujskich karateków sensei Paweł Sujka – To duże wyróżnienie dla naszego klubu
Oficjalne otwarcie zawodów zaplanowane jest na godz.14.00 w sobotę. Weźmie w nim udział legenda , prekursor i twórca sukcesów polskiego karate shihan Andrzej Drewniak, jedyny w Polsce posiadacz ósmego dana.
Podczas otwarcia zaprezentowane będą pokazy wschodnich sztuk walki.
Zawody potrwają do niedzieli włącznie. Przez dwa dni zawodnicy rywalizować będą ze sobą w konkurencjach kata, kumite, light contact oraz kumite full contact powyżej 18-go roku życia.
Honorowy Patronat nad zawodami, które są największą tego typu imprezą w naszym regionie i jedną z największych w Europie objęli: Ambasada Japonii w Rzeczypospolitej Polskiej, Marszałek Województwa Zachodniopomorskiego Olgierd Geblewicz, Prezydent Miasta Świnoujście Janusz Żmurkiewicz.
Współorganizatorami są: Urząd Miasta Świnoujście, Okręgowy Zachodniopomorski Związek Karate, Ośrodek Sportu i Rekreacji „Wyspiarz”, Miejski Dom Kultury.
Impreza ta wpisuję się w kalendarz obchodów 40-lecia karate kyokushin w Świnoujściu.
BIK/ŚAKK
Anonim temu
18 września 2015 na 11:40
Niech pan prezydent zajmie sie praca… A nie ciagle jego zjazdy
Anonim temu
18 września 2015 na 12:41
Akurat to bardzo dobrze, że prezydent ma swoją pasję, która potrafi łączyć z pracą. Dzięki temu w naszym mieście dzieją się fantastyczne imprezy – tym bardziej sportowe. O które dawniej było ciężko