Lokalne

Świnoujski robot-dzik. Jedyny taki na świecie!

Opublikowano

w dniu

Pamiętacie akcję, w czasie której mieszkańcy naszego miasta przez kilka godzin walczyli o życie młodego dzika? Minęło od niej kilka miesięcy i znamy zaskakujący finał tej pięknej historii. Miał połamane żebra i roztrzaskaną miednicę. Weterynarz go poskręcał… dosłownie.

Przypomnijmy, jeden z naszych Czytelników przez kilka godzin walczył o życie młodego dzika. Mundurowi straszyli mandatem, myśliwi chcieli zwierzaka od razu zastrzelić. Schronisko dla zwierząt mimo dobrych chęci, nie podsiadało ani środków, ani sprzętu. Ale i tak się udało!

Świnoujścian odnalazł młodego dzika tuż przy falochronie centralnym (dawniej wschodnim). Warchlak miał problemy ze staniem na przednich łapkach i próbował uciekać odchodząc na kolanach. Według wędkarza z falochronu, dzik „kręcił” się na poboczu drogi już przynajmniej dwa dni. Podobno potrącił go samochód firmy remontującej falochron. Kierowca nawet nie wyszedł z samochodu. Dzik ostatkiem sił walczył o życie. Próbował przeczołgać się wgłąb wydm, a na człowieka reagował z agresją.

Na szczęście przypadkowy znalazca warchlaka postanowił walczyć o jego życie, choć łatwo nie było.

– Najpierw musiałem odmówić pomocy myśliwym, którzy bez oglądania zwierzaka, telefonicznie zaproponowali, że go szybko… zastrzelą. Bezsilne było także schronisko dla psów. Pomimo dobrych chęci okazało się, że nie dysponuje ani sprzętem, ani doświadczeniem by takim zwierzakiem się zająć. Mundurowi zamiast pomóc nakrzyczeli, że to dziki zwierz i jego łapanie jest zakazane! – opowiada znalazca dzikiej świnki.

Pomocy na szczęście nie odmówił Michał Kudawski ze Szczecina, który zadeklarował, że dzika przyjmie jeżeli uda się go do niego dostarczyć. Weterynarz Jakub Kolanek użyczył specjalnego żelu do uspokojenia zwierzaka. Na pomoc ruszyło także kilku mieszkańców prawobrzeża, którzy przy pomocy sieci i prowizorycznej klatki, złapali nieszczęśnika i prywatnym autem dostarczyli go do Szczecina.

– Gdy dzik trafił do klatki szybko się uspokoił. Dał się spokojnie napoić. Zaczął mrużyć oczy i spokojnie oddychać. Tak jakby zrozumiał, że ludzie chcą mu pomóc – mówi ze wzruszeniem w głosie pani Agata, która była świadkiem całego zdarzenia.- Popłakałam się. Oby przeżył!

Operacja

Warchlak trafił do ośrodka w Wielgowie. Michał Kudawski przyjął zwierzaka, mimo że nasze miasto nie ma podpisanej z azylem żadnej umowy. Warto dodać, że to nie pierwszy zwierzak który do niego trafił w tym roku. Potwierdziły się niestety informacje o tym, że dzik został potrącony. Połamane żebra i strzaskana miednica nie dawały zwierzakowi zbyt dużo szans na przeżycie.

Na szczęście dzik trafił do ludzi, którzy naprawdę kochają zwierzęta! Wbrew ogólnie przyjętym standardom, które w takich przypadkach nakazują eutanazję, czyli zabicie zwierzęcia, ekipa Michała (co potrafi gadać ze zwierzętami) postanowiła go ratować.

Zwierzak przeszedł skomplikowaną operację, w wyniku której połatano mu miednicę prętami.

Udało się! Po kilkunastu miesiącach rehabilitacji, dzik za dwa dni zostanie wypuszczony do lasu. Trochę kuleje, nosi w swoim zadzie kilka metalowych prętów. Żyje! I oby z tego życia i tej wolności korzystał do swojej późnej starości.

– To jedyny taki robo-dzik na świecie! Oby nigdy nie trafił po myśliwskie flinty! – mówi Agata.

Miarą naszego człowieczeństwa jest nasz stosunek do zwierząt. Dobrze, że w naszym mieście nie brakuje ludzi którzy znają znaczenie tych słów. Dobrze, że są tacy ludzie jak Michał z Wielgowa, Marzenka, nasze dziewczyny- ze świnoujskiego schroniska.

PS Miasto ma wkrótce podpisać umowę na opiekę nad dziko żyjącymi zwierzętami. Niskie ukłony dla samorządu, że postanowił ten problem po wielu latach rozwiązać! Brawo.

1 Komentarz

  1. Robaczek temu

    4 lutego 2016 na 22:28

    Miasto mydli oczy podpisaniem umowy od kilku lat. Jak zawsze – nic z tego nie będzie.

  2. miś temu

    4 lutego 2016 na 11:02

    Wspaniali i ludzie

  3. miś temu

    4 lutego 2016 na 10:47

    pierwszy raz to napiszę- brawo urząd

  4. IGA temu

    4 lutego 2016 na 10:00

    A MOŻE BY GO UMIEŚCIĆ W REZERWACIE W MIĘDZYZDROJACH TO MIAŁBY LEPSZĄ OPIEKĘ

  5. .... temu

    3 lutego 2016 na 22:56

    piękna historia, dziękuję.

Zostaw odpowiedź

Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

Najczęściej czytane

Exit mobile version