W Parku Zdrojowym dziki zabiły psa mieszkańca Świnoujścia. Mężczyzna wyszedł w nocy na spacer ze swoim psem do Parku Zdrojowego. Na wysokości ulicy Krzywoustego stado dzików zaatakowało zwierzaka. Pies nie przeżył.
W miejscu w którym dziki zaatakowały psa, niedaleko jest nieogrodzony plac zabaw. W ciągu dnia spaceruje tam bardzo dużo osób z małymi dziećmi.
Apelujemy do właścicieli psów o to, aby na spacerze trzymali swoje zwierzęta na smyczy. Dziki spacerują z młodymi i są bardzo agresywnie. Potrafią zaatakować bez ostrzeżenia. Z obecności ludzi nie robią sobie absolutnie nic.
Przypominamy także, aby nie dokarmiać dzików! To jeden z powodów dla których zwierzęta bytują w okolicy siedzib ludzkich. Łatwość z jaką znajdują pożywienie jest dla nich zachęcająca.
AndrzejSolo5000 temu
18 kwietnia 2016 na 19:08
W końcu jest rozwiązanie jak się pozbyć bezpańskich psów szwendających się po osiedlach i przy okazji dziki same się dokarmiają 😉
Lubiący zwierzęta temu
18 kwietnia 2016 na 22:57
Życzę ci abyś trafił na nie oswojone dziki z małymi pozbędziemy się idiotów ?
◯∵△◠∋ ∴ temu
16 kwietnia 2016 na 22:53
Chora nagonka na dziki.
Są u siebie, a wchodząc na ich teren należy się pilnować.
Jak ktoś jest życiowym gamoniem i pierdołą, to go i turkucie podjadki rozszarpią.
Maria temu
16 kwietnia 2016 na 21:40
Może należałoby przy wjeździe do miasta i różnych miejscach w mieście np parku ustawić banery informujące o zakazie dokarmiania dzikich zwierząt i karach za niestosowanie się. Może dołączyć jakieś zdjęcie pokazujące konsekwencje dokarmiania, np rozszarpanego psa lub innego działającego na wyobraźnię. To samo po niemiecku. I DAWAĆ MANDATY! Nie wiem jak można dzikie zwierzęta traktować jak maskotki, jakby to był niedźwiedź na Krupówkach. Głupota ludzka nie zna granic. Zwierzęta też nie, po prostu idą tam gdzie łatwiejsze życie.
Michal temu
16 kwietnia 2016 na 21:24
Pewnie nie był na smyczy a psy maja syndrom nieśmiertelności w obecności dzików