Lokalne

Seryjny złodziej rowerów i paser zatrzymani

Opublikowano

w dniu

Policjanci ze Świnoujścia zatrzymali mężczyznę mającego na swoim koncie serię kradzieży rowerów oraz pasera kupującego od niego skradzione mienie. Obaj sprawcy przyznali się do wszystkich zarzucanych im czynów. Za popełnione przestępstwa przeciwko mieniu 24-i 26-latkowi grożą surowe konsekwencje karne i finansowe.

Seria kradzieży rowerów rozpoczęła się w kwietniu. Wtedy do Komendy Miejskiej Policji w Świnoujściu zgłosił się pokrzywdzony, który powiadomił o kradzieży roweru o wartości 2.000 zł. Jednoślad stał przypięty do rowerowego stojaka, jednak sprawca zdołał pokonać zabezpieczenie i odjechał nim w nieznanym kierunku. Do kradzieży siedmiu kolejnych rowerów doszło w maju i czerwcu. Jednoślady o łącznej wartości ponad 18.000 zł zostały skradzione z parkingów, sprzed sklepów i prywatnych posesji.

Policjanci przeprowadzili szereg czynności mających na celu ustalenie osoby odpowiedzialnej za dokonywanie seryjnej kradzieży rowerów. Po wytypowaniu sprawcy stróże prawa zatrzymali na terenie miasta podejrzewanego o te czyny 26-letniego świnoujścianina. Funkcjonariusze przedstawili mężczyźnie zarzuty ośmiu kradzieży jednośladów, do których się przyznał. Za popełnione przestępstwa 26-latkowi grozi do pięciu lat więzienia oraz pokrycie kosztów związanych z zadośćuczynieniem strat pokrzywdzonych.

Już następnego dnia w rękach Policji znalazł się także paser, który zakupił u złodzieja dwa rowery o łącznej wartości 5.000 zł. Okazał się nim 24-letni obywatel Ukrainy, któremu policjanci przedstawili zarzuty przestępstwa, do których się przyznał. Jemu również grozi do pięciu lat pozbawienia wolności.

Mundurowi w dalszym ciągu będą pracować nad ustaleniem osób, które zakupiły po okazyjnej cenie skradzione rowery oraz ich odzyskaniem.

Policjanci przestrzegają też przed kupowaniem rowerów czy innych przedmiotów od osób, które proponują ich sprzedaż po okazjonalnie niskiej cenie. Przedmioty te mogą pochodzić z kradzieży, a ich zakup sprawi, że popełnimy przestępstwo. Żadne okoliczności nie zwalniają nas z odpowiedzialności i jeśli nie zachowamy ostrożności podczas dokonywania zakupu (np. sprawdzenie dokumentów produktu, przyczyny okazyjnej ceny), narażamy się na odpowiedzialność karną i zarzut paserstwa, za które grozi kara pozbawienia wolności.

asp. szt. Beata Olszewska

oficer prasowy KMP w Świnoujściu

1 Komentarz

  1. Doprzytomniacz :) temu

    13 lipca 2018 na 22:40

    Jeżeli kupujemy w dobrej wierze, a w pisemnej umowie sprzedaży zadbamy o zapis, w którym sprzedający (tu jego dane identyfikacyjne) oświadcza, że „przedmiot sprzedaży nie pochodzi z kradzieży lub innego czynu niedozwolonego”, to swe domniemane zarzuty mogą sobie wsadzić w… czapkę. 😉 Niestety, nie uchroni to nas przed utratą przedmiotu, celem zwrotu poszkodowanemu, prawowitemu właścicielowi. Oczywiście, z tytułu takiego zapisu (j.w.) w pisemnej umowie sprzedaży – możemy rościć z powództwa cywilnego o zwrot ceny zakupu (plus odszkodowanie za…), od nieuczciwego sprzedającego. Należy przedstawić w artykule – i to jest dopiero profesjonalne – całość sytuacji i jak kupujący może się zabezpieczyć. Bowiem nie każdy przedmiot sprzedaży, za cenę okazyjną, pochodzi z kradzieży. Powodów okazyjności ceny sprzedaży może być wiele. A straszenie odpowiedzialnością domniemaną profesjonalnym dziennikarstwem nie jest. Pozdrawiam. 🙂

    • Doprzytomniacz :) temu

      13 lipca 2018 na 22:49

      p.s.: Jest paserem, kto kupuje W CELU odsprzedaży z zyskiem, bez sprawdzenia źródła pochodzenia przedmiotu sprzedaży, a mógł je realnie SPRAWDZIĆ, jednak tego zaniechał. Samo domniemanie biurw, że się „mógł domyślać” to relatywna bzdura – nie do utrzymania, przy sprawnej obronie. NIE jest paserem, kto nie kupuje od złodzieja W CELU odsprzedaży z zyskiem, a jedynie dla własnego użytku lub na prezent. To RZEKOME niby-„paserstwo” – to zwyczajna nadinterpretacja przepisów, wynikająca z lenistwa „legalistów” mundurowych i sądowych. Przed tym można uchronić się skutecznie i zarzut zostanie oddalony, jako nieuzasadnione domniemanie, a sprawa umorzona. Tyle, że lepiej jest zadbać o pisemne oświadczenie w prostej umowie sprzedaży, że „przedmiot sprzedaży nie pochodzi z kradzieży lub innego czynu niedozwolonego”. Odpowiedzialność ponosi składający fałszywe oświadczenie, a my kupujemy w dobrej wierze. ALE… – j.w. ^

      • Doprzytomniacz :) temu

        13 lipca 2018 na 22:51

        p.s.2: Oczywiście, sytuacja zmienia się, jeżeli na pewno wiemy, że sprzedający to złodziej, a ów przedmiot pochodzi z kradzieży. Wtedy to już paserstwo, w myśl przepisów. 🙂

Zostaw odpowiedź

Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

Najczęściej czytane

Exit mobile version