Lokalne

Odnalazła się najbardziej poszukiwana jamniczka. Pomogła dopiero nagroda

Opublikowano

w dniu

Trzy dni trwały poszukiwania Tosi – jamniczki, która zerwała się ze smyczy wystraszona hukiem petardy. Jej właścicielka codziennie chodziła po ulicach i szukała jamniczki. Rozwieszała plakaty, apelowała poprzez media. Zwierzak odnalazł się dopiero, gdy zaoferowano nagrodę.

– Bardzo się o nią martwiłam, bo ma zaledwie 8 miesięcy i jest bardzo drobniutka.  Chciałam podziękować wszystkim, którzy zaangażowali się w pomoc w poszukiwaniach. Właścicielom zwierzaków, wolontariuszom w schronisku, mediom, a także pani Katarzynie Kulisz. Tosię odebrałam wczoraj wieczorem od rodziny u której przebywała od Sylwestra – mówi pani Magda, właścicielka jamniczki.

Według relacji właścicielki, Tosię znaleziono na osiedlu Rycerska. Przygarnęła ją starsza kobieta, która zarzekała się, że nie widziała nigdzie ogłoszeń. Nie potrafiła także powiedzieć, dlaczego nie skontaktowała się ze schroniskiem dla zwierząt. Zadzwoniono dopiero wtedy, gdy pojawiły się informacje o nagrodzie.

– Nie chcę mówić o intencjach tej rodziny. Skontaktował się ze mną wnuczek tej pani, który powiedział, że zwierzak jest u nich. Przez trzy dni nie wychodził na spacery. Odebrałam swoją jamniczkę wczoraj wieczorem, dzisiaj byłam u weterynarza. Na szczęście wszystko jest dobrze i mogę wracać do domu – dodaje.

Jamniczka Tosia zaginęła w noc sylwestrową na osiedlu Matejki. Jej właścicielka rozklejała plakaty poszukujące zwierzaka niemal po całym mieście.

1 Komentarz

  1. Kacper temu

    7 stycznia 2020 na 11:20

    Skoro pani tak „dziękuje” za odnalezienie psiaka, to może sama dostanie mandat za jego nieupilnowanie. Myślę że z taką postawą, gdy odpukać drugi raz sytuacja by się powtórzyła, to ludzie tak chętnie nie pomogą w szukaniu.

  2. qaz temu

    6 stycznia 2020 na 22:56

    Ludziom się we łbach p..przy! Myślą że ich goownoroby to ostatni cud świata i każdy tylko czycha żeby takiego „porwać”.
    Ładne podziękowania za opiekę nad zasrańcem.

  3. kris temu

    5 stycznia 2020 na 14:32

    Ciekawe „podziękowanie” za odnalezienie pieska. Uważam, że albo się oskarża albo dziękuje a nie insynuuje.

  4. ??????? ???????????ℎ temu

    5 stycznia 2020 na 08:22

    Co to za insynuacje?

Zostaw odpowiedź

Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

Najczęściej czytane

Exit mobile version