Lokalne

Wena nie opuszcza poetów. Klub Literacki „Na wyspie” ma 48 lat

Opublikowano

w dniu

Piszą wiersze, wydają tomiki, są wrażliwi na słowa. Rzadko się zdarza, aby taki klub utrzymał się przez tyle lat. O literatach z klubu „Na wyspie” opowiada Edyta Rozenfeld.

Klub powstał w 1967 roku. Założycielką była Anna Beata Chodorowska – Gorzelniaska. Nasz dorobek to 10 wydanych tomików, setki osób, które uczestniczyły w spotkaniach, tysiące wierszy, miliony spraw – to wszystko co łączy i tworzy ten klub do dziś. Klub w swej działalności ma za sobą organizację konkursu literackiego, warsztatów, biesiad literackich, spotkań autorskich. Cel i działanie Klubu Literackiego „Na Wyspie” od lat pozostają niezmienne. Jest to chęć i potrzeba dzielenia się słowem – w każdej jego formie. To przywracanie światu pewnej równowagi, pomiędzy tym co piękne i ulotne. Mamy do tego „narzędzia” i czujemy się powołani, aby móc zachować obraz rzeczywistości ujętej w wierszu.

W skład klubu wchodzą: Ewa Bugajna, Alfreda Ferschke, Janina Garczyk, Anna Kamińska-Szpachta, Irena Kozyra, Dorota Lisicka, Artur Marach, Janina Miecznik, Maciej Napiórkowski, Teresa Niezgodzka, Regina Orzechowska, Maja Piórska, Elżbieta Post, Edyta Rozenfeld, Halina Stawicka, Aleksandra Schmitt, Robert Świrgoń, Beata Wołoszyn. Tworzymy silną „drużynę”, w której są osoby wielokrotnie nagradzane w ogólnopolskich konkursach poetyckich. Są wśród nas osoby uzdolnione muzycznie, plastycznie, sportowo, kulinarnie.

Czy nie obawiacie się Internetu?

Gwarantuję, że Klub Literacki przetrwa wszystko. Rozwój techniki, internet i inne środki masowego przekazu nie są dla nas zagrożeniem. Od kilku lat istniejemy „w sieci”, Facebooku, szukamy nowych rozwiązań, aby dotrzeć do współczesnego odbiorcy. Stąd też zrodził się pomysł na prowadzenie warsztatów literackich i „wychodzenie” z poezją do młodych ludzi. Klub Literacki to pewna tradycja. To tysiące wierszy, słów i uśmiechów. To kopalnia wiedzy, której nie znajdzie się w internecie. Pomysłów na funkcjonowanie klubu jest wiele. Mamy w swoich zamierzeniach prowadzenie warsztatów literackich dla dzieci i młodzieży, powrót do pisania listów, wysyłanie świątecznych kartek. Klub cały czas pracuje nad nowymi formami przekazania swej twórczości.

Spotykamy się raz w miesiącu. Spotkania zaczynamy od dyskusji na temat życia kulturalnego w naszym mieście, uczestniczenia w wydarzeniach artystycznych. Rozmawiamy o poezji, przeczytanych książkach, analizujemy nasze wiersze.

Nie próbujemy zaistnieć w Świnoujściu, bo już istniejemy. Czasem „coś” przypominamy. W listopadzie Klub Literacki pokaże jak wspaniała jest jesień literacka. Bawiąc się słowami, kolorami pokażemy dzieciom bogactwo i różnorodność form przekazu swoich uczuć. To będą już nasze drugie warsztaty. Pierwsze „Jabłuszkowe układanki odbyły się w czerwcu. Z pewnością ukaże się nowy tomik, ale rozmowy na jego temat prowadzi nasz prezes Maciek i nie bardzo jestem w ten temat wtajemniczona.

Od czasu do czasu w klubie pojawiają się młodzi ludzie , ale niestety są to często maturzyści i ich pobyt u nas jest dość krótkotrwały. Najmłodsza klubowiczka Zuzanna ma 5 lat. Sama jeszcze nie pisze własnych wierszy, ale jest wierną słuchaczką. Zna wiersze Tuwima, Brzechwy i oczywiście naszych klubowiczów/

Kto was wspiera ?

Jesteśmy wspierani przez miasto, bibliotekę oraz domy kultury, z którymi współpracujemy. Raczej spotykamy się z dużą życzliwością naszych władz i mieszkańców.

Rozmawiał Andrzej Wiśniewski

Zdjęcia archiwum Klub Literacki „Na Wyspie”

Zostaw odpowiedź

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

Najczęściej czytane

Exit mobile version