Lokalne

Polskie „Działo Nawarony” nareszcie odrestaurowane

Opublikowano

w dniu

W miniony czwartek, w Forcie Gerharda w Świnoujściu zakończył się remont olbrzymiej armaty B-13, kalibru 130 mm.   Ten unikalny eksponat, który do Świnoujścia trafił dzięki współpracy z Muzeum Oręża Polskiego z Kołobrzegu, ma fascynującą historię!  Armata jest jednym z polskich „Dział Nawarony”, które miało bronić polskiego wybrzeża przez imperialistami w czasie zimnej wojny!

Armata  przyjechała do Świnoujścia dzięki współpracy świnoujskiego Muzeum Obrony Wybrzeża z Muzeum Oręża Polskiego w Kołobrzegu. Fascynaci historii od dawna zabiegali o tej eksponat  ze względu na jego ścisły związek  z profilem muzeum (obroną wybrzeża – przyp.) i… Świnoujściem!

Warto przypomnieć, że właśnie w Świnoujściu i jego okolicach na przełomie lat czterdziestych i pięćdziesiątych XX-wieku znajdowało się aż 12 tego typu dział.

Tak wyglądała armata przed remontem.

Dwie baterie armat B-13 ustawiali w Świnoujściu tuż po II wojnie Sowieci. Pierwsza bateria została zlokalizowana na terenie Fortu Zachodniego. Druga, na specjalnie do tego celu przebudowanych stanowiskach baterii Strand, zlokalizowanych tuż przy Forcie Gerharda.

Kolejne cztery armaty ustawiono na stanowiskach 17. Baterii Artylerii Stałej tuż pod Międzyzdrojami, którą obsługiwała polska marynarka wojenna.  Położone na wysokim klifie działa miały bronić świnoujskiego portu i plaż przed alianckimi jednostkami.

– Potężne armaty  na wysokim klifie od razu kojarzą nam się z tymi „legendarnymi” działami  Nawarony,  z filmu i powieści  Alistaira MacLeana- mówi Piotr Piwowarczyk.- Bateria jest położona w wyjątkowym miejscu, a obiekty wybudowane przez polską armię w oparciu o plany przedwojennej Baterii Laskowskiego z Helu mają dużą wartość historyczną!

Unikalne zdjęcie armaty B-13 z 17 BAS-a z Międzyzdrojów tuż przed jego pocięciem na złom (podczas wizji lokalnej Konserwatora Zabytków)

Do dnia dzisiejszego w Polsce zachowało się tylko kilka tego typu armat.  Prezentowana  w Świnoujściu jest kompletnym eksponatem. – Wszystkie pozostałe egzemplarze to tak naprawdę „wydmuszki”  pozbawione niemal całkowicie wyposażenia takiego jak: zegary, telefony, fotele, czy instalacje elektryczną – mówi Krystian Kucharski. – Tylko w tym jednym egzemplarzu zachowały się polskie tabliczki opisowe, a nawet kompletny zamek!

Warto dodać, że z 12  wymienionych dział, do dnia dzisiejszego zachowało się jedno. Jedna z armat z Międzyzdrojów została zdemontowana i po „ogołoceniu” z ruchomego wyposażenia przewieziona do Muzeum Wojska Polskiego w Warszawie.

Ostatnia taka w Polsce

Po przetransportowaniu działa do Świnoujścia rozpoczęto oględziny armaty. Wcześniej pasjonaci wykonali rekonesans po wszystkich zachowanych w Polsce egzemplarzach tej broni, by opracować plan jej remontu – kolor kamuflażu, sposób montowania dodatkowego wyposażenia itd. Z ofertą pomocy przy remoncie zgłosił się pan Robert Jóźwiak z Marine Coating. Ta świnoujska firma stoczniowa już wcześniej wspierała muzeum w Forcie Gerharda w remoncie innych eksponatów.

– Najpierw zdemontowano ruchowe elementy wyposażenia. Później, po ustawieniu specjalnego namiotu i rusztowań armatę wypiaskowano.  Pokryto warstwą okrętowej farby cynkowej i  epoksydowej – opowiada Piotr Kucharski. – Warto dodać, że armatę piaskował, a później malował w sobotnią  noc osobiście Pan Robert!

Końcowy efekt dała jednak ostania warstwa farby, do której wykonano trójkolorowy kamuflaż – wzorowany na oryginalnym. Dziś armata wygląda jak  nowa! Dzięki zastosowaniu najlepszych materiałów może bezpiecznie być eksponowana przez wiele lat w plenerze.

Podczas remontu doszło do kilku ciekawych odkryć. Okazało się, że łoże działa jest o kilka lat starsze od samej armaty. A w pancerną maskę ktoś strzelał najprawdopodobniej  z pistoletu. – Ślady postrzelin widoczne są w kilku miejscach – dodaje Darek Krzywda.

Armatę można już oglądać tuż przy wejściu do Fortu Gerharda.  Pasjonaci nie ukrywają, że ich marzeniem jest to, by ten unikalny eksponat trafił kiedyś na stanowisko byłej  17. Baterii Artylerii Stałej w Białej Górze.   By z wysokiego międzyzdrojskiego klifu znów strzec  podejścia do świnoujskiego portu.

Warto raz jeszcze podziękować Robertowi Jóźwiakowi i jego pracownikom z Marine Coating. To dzięki ich wsparciu Świnoujście wzbogaciło się o kolejny wartościowy i pięknie odrestaurowany eksponat.

Mecenasem Muzeum Obrony Wybrzeża w Forcie Gerharda jest spółka Polskie LNG S.A.

1 Komentarz

  1. ?????????????? temu

    7 czerwca 2016 na 16:43

    A co z działem, które kiedyś stało koło szkoły numer Jeden?

Zostaw odpowiedź

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

Najczęściej czytane

Exit mobile version