Lokalne

Rodzice dzieci mają kłopot na miejskiej pływalni. OSIR wyjaśnia sytuację

Opublikowano

w dniu

Podział na szatnię męską, damską i dziecięcą nie do końca się sprawdza. Obowiązuje przy tym jasny komunikat, że płeć przeciwna nie może wchodzić do pomieszczeń innych szatni. W efekcie, ojciec, który chce odebrać np. 6-letnią córkę i pomóc jej się wytrzeć oraz spakować – wejść nie może. Taka sytuacja spotkała niedawno jednego z rodziców.

– Problem dotyczy głównie ojców.  Gdy kobiety wejdą do szatni dla mężczyzn, to faceci nie robią dramatu. Ale, gdy zamkną jedną szatnię dla kobiet i  dziewczynki w wieku 6 lat suszą się w szatni z dorosłymi kobietami, a pojawia się nagle tatuś, to robi się problem – zauważa jeden z rodziców.

Niedawno szatniarka zwróciła uwagę jednemu ojcu, że nie może wejść do damskiej szatni basenowej i wytrzeć córki po kąpieli. Zastrzegła, że może to zrobić jedynie mama lub dziecko samodzielnie. Kolejny rodzic zainteresował się sprawą i napisał o swoich odczuciach w Internecie.

Ośrodkowi Sportu i Rekreacji chodziło o oddzielenie przebierających się dorosłych od dzieci. W efekcie rodzice mają trudności z opieką nad dziećmi na basenie, chociaż regulamin pływalni mówi, że rodzice muszą opiekować się dziećmi do lat 10.

Opisana sytuacja nie powinna mieć miejsca. Na pływalni miejskiej są dwie szatnie dla dorosłych: damska i męska, a od niedawna dwie dla dzieci. Rodzice obojga płci mogą wchodzić do szatni dziecięcych. Będziemy wyjaśniać opisaną sytuację – mówi Ewa Wileńska z OSIR. – Musieliśmy wprowadzić nowe zasady i otworzyć szatnie dla dzieci po tym jak jeden z panów zakwestionował fakt, że do szatni męskiej dla dorosłych weszła mama, która chciała pomóc przebrać się swojemu dziecku – dodaje.

Zostaw odpowiedź

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

Najczęściej czytane

Exit mobile version