Żyli w czasach, gdy drewniane klocki były szczytem marzeń, fotografie były jedynie czarno-białe, lecz świat jaki zapamiętali został na zawsze kolorowy – pełen dziecięcych marzeń. Wówczas chcieli zostać strażakami, nauczycielkami i lekarzami. Nikt z nich nie przypuszczał jak potoczą się ich losy. Dziś są prezydentami, prezesami spółek, dyrektorami, urzędnikami, społecznikami, mają swoje ukochane rodziny. Łączy ich jedno – mieszkają w Świnoujściu. Z okazji Dnia Dziecka poprosiliśmy świnoujskich samorządowców o otwarcie skrzyń z rodzinnymi pamiątkami i przesłanie fotografii z młodości. Część z nich żywo zareagowała na naszą prośbę. Czy rozpoznajecie tych szkrabów ze zdjęć?
Janusz Żmurkiewicz
Zdzisław Merchelski
Krzysztof Szpytko
Joanna Agatowska
Jan Borowski
Agnieszka Stój
Jarosław Włodarczyk
Wojciech Basałygo
Dorota Turlejska
Joanna Maraszek
Janusz Żmurkiewicz
Andrzej Mrozek
Janusz Żmurkiewicz
Joanna Agatowska
Elżbieta Jabłońska
Sławomir Nowicki
Janusz Żmurkiewicz
Agnieszka Stój
Paweł Sujka
Bartosz Turlejski
Dorota Konkolewska
Powiązane tematy:
1 Komentarz
kryszna temu
1 czerwca 2017 na 19:20
Pani Joanna była śliczna dziewczynka z bardzo rezolutnym spojrzeniem. Typ prymuski. Za to pan Jan jakiś taki pasujący do tego traktorka i wtedy i dzisiaj. Pan Janusz chyba chciał się pochwalić że miał swój mały rower co na tamte czasy było wyjątkiem. Za to pan redaktor bardzo patriotyczne od najmłodszych lat.
miec swój rower w latach 50-tych to było cos…bardzo bogata rodzina..i trzeba było miec na rower talon ,a nie wszyscy mogli go dostac….ja musiałem jezdzic rowerem ojca pod ramą…kupiony od ruskich…
kryszna temu
1 czerwca 2017 na 19:20
Pani Joanna była śliczna dziewczynka z bardzo rezolutnym spojrzeniem. Typ prymuski. Za to pan Jan jakiś taki pasujący do tego traktorka i wtedy i dzisiaj. Pan Janusz chyba chciał się pochwalić że miał swój mały rower co na tamte czasy było wyjątkiem. Za to pan redaktor bardzo patriotyczne od najmłodszych lat.
odyseusz temu
1 czerwca 2017 na 12:16
miec swój rower w latach 50-tych to było cos…bardzo bogata rodzina..i trzeba było miec na rower talon ,a nie wszyscy mogli go dostac….ja musiałem jezdzic rowerem ojca pod ramą…kupiony od ruskich…