Lokalne

Pełna rehabilitacja z wysokimi odsetkami. Flota – Arkonia Szczecin 7-0 (2-0)

Opublikowano

w dniu

Po poprzednim meczu Floty w Chociwlu i wczorajszym występie reprezentacji Polski rzeczywiście można było wyleczyć się z piłki. Ale ci, co zwątpili i nie przyszli na dzisiejszy mecz, mają czego żałować.

Wygrane Floty na poziomie 7-0 nie są wprawdzie w ostatnich latach rzadkością, ale nie tylko z tego się cieszymy. Po pierwsze wynik został uzyskany z przeciwnikiem nie tylko o sławnej nazwie, ale też na ten poziom rozgrywek solidnym, co potwierdzają wyniki z poprzedniego i obecnego sezonu; przed meczem Arkonia była przecież w tabeli wyżej. Po drugie: nareszcie lepsza była druga połowa od pierwszej i zdobyte 7 a nie 6 bramek. I wreszcie po trzecie – defensywa w tym meczu zachowała czyste konto.

Arkonia rozczarowała. Gra się tak jak pozwala przeciwnik, ale nawet przy dobrej grze Floty, nie spodziewaliśmy się łatwiejszej przeprawy niż w poprzednich meczach. Tymczasem Zdeb tak naprawdę tylko raz znalazł się w trudniej sytuacji. Goście owszem, stworzyli kilka sytuacji, ale nie strzelali celnie, a poza tym Flota i tak miała ich znacznie więcej (nie licząc skutecznych).

Foto: Piotr Zgraja

Pierwsze dwa gole padły w 26 i 32 minucie po strzałach z bliska Staniszewskiego i Bątkowskiego. Do przerwy było więc tylko 2-0, ale zaraz po wznowieniu Staniszewski dwukrotnie pokonał Klichowskiego i wysokie zwycięstwo było już pewne. W 60 minucie Helt po indywidualnej szarży zdobył piątego gola. On też z dobitki w zamieszaniu podbramkowym podwyższył na 6-0. Wynik meczu ustalił w 81 minucie Staniszewski wykorzystując podanie Pflantza.

Było jeszcze wiele okazji ze strony Floty, ale oddajmy i gościom co ich. W 11 minucie Kochański wybił piłkę wychodzącemu na czystą pozycję Bątkowskiemu. Trochę poszaleli między 36 a 40 minutą. Najpierw Kosakowski uderzył kozłem z 25 metrów, jednak po nodze obrońcy piłka wyszła nad poprzeczkę. Po rzucie rożnym Stasiak głową również skierował piłkę zbyt wysoko i za chwilę raz jeszcze ostro uderzył Kosakowski, lecz Zdeb nie dał się zaskoczyć. W 85 minucie Bogdaniec w trudnej pozycji uderzył nieprecyzyjnie i tuż przed końcem meczu zza pola karnego nieskutecznie uderzył Kosakowski.

W najbliższym tygodniu nasz zespół czekają dwa wyjazdowe występy. W środę o 17:30 spotkanie o Puchar Polski w Międzyzdrojach z Falą i w niedzielę o 11:00 w Brojcach ligowy mecz z Wichrem.

Źródło: Waldemar Mroczek, MKS Flota

Foto: Piotr Zgraja

 

Zostaw odpowiedź

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

Najczęściej czytane

Exit mobile version