Czy pod Świnoujściem są złoża ropy i gazu? Na to pytanie mają odpowiedzieć badania, które właśnie wykonywane są w dzielnicy Warszów, Przytór i Łunowo. Pracownicy Geofizyki Toruń za pomocą nowoczesnych urządzeń badają, czy na zachodniej części wyspy Wolin kryją się drogocenne złoża.
O poszukiwaniach na prawobrzeżu Świnoujścia poinformowali nas Czytelnicy, którzy zauważyli dziwne pomarańczowe kable rozłożone w różnych miejscach. Jak ustaliliśmy, mają one związek z sejsmicznymi pracami polowymi.
Badania sejsmiczne pozwalają na poznanie geologicznej budowy ziemi w oparciu o zarejestrowane fale sejsmiczne, które zostały specjalnie w tym celu wzbudzone. Metoda ta jest stosowana w poszukiwaniu kopalin.
Do badań wykorzystywany jest specjalistyczny sprzęt, w tym samochody ciężarowe nazywane vibroseisami.
Geofizyka Toruń zapewnia, że sejsmiczne prace polowe są prowadzone z poszanowaniem środowiska naturalnego i interesów lokalnych społeczności.
Komentarz:
Kanadyjska firma byłego niemieckiego konsula z Calgary, została niedawno „pogoniona” z niemieckiej części Uznam. Tym razem za 100 tys. złotych wykupiła koncesje na 10 lat i rozpoczęła w Świnoujściu szukać gazu i ropy.
RDOŚ Szczecin wydało błyskawicznie decyzję. Prace poszukiwawcze rozpoczęły się, a ich finałem mają być odwierty badawcze. Każdy z nich może kosztować nawet 10 mln euro.
Co z tego wyniknie? Dlaczego niemiecka branża pogoniła inwestora, który obiecał nawet „150 000 euro” podatków rocznie? Dlaczego polskie złoże nie będzie eksploatowane przez polską spółkę?
Jak taka inwestycja będzie wyglądać i czy są powody do obaw? Np. związane z ochroną środowiska, czy np. ochroną ujęć wody.
O koncesji i poszukiwaniach wie lokalny samorząd i Uzdrowisko Świnoujście. Procedury wymagają ich udziału w postępowaniach – między innymi przy wydawaniu decyzji środowiskowych. Nie wie nic rada miasta, nie wie środowisko turystyczne, nie wiedzą mieszkańcy.
Anonim temu
13 grudnia 2018 na 13:12
100 tyś do kasy a 1mln pod stołem.