Gościem Radia Gdańsk był we wtorek przewodniczący Sekretariatu Handlu NSZZ „Solidarność” Alfred Bujara.
„Jako związkowcy cieszymy się, że galerie zostały otwarte, bo wcześniej były czynne dyskonty i nikt nie sprawdzał ilości klientów wchodzących do tych sklepów, a tutaj butiki zamknięte, gdzie te malutkie świetnie sobie dawały radę. Pracownicy przestrzegali reżimu sanitarnego i przestrzegali, jak i ilu wpuszczać klientów” – mówił w Radiu Gdańsk Bujara.
Związkowiec dodał, że wielu pracodawców podeszło też do tematu nieuczciwie.
„Ustawa wskazuje, że przypada 10 lub 15 m kw na jednego klienta obiektu, a nie powierzchni handlowej. Niejednokrotnie na pracownika przypadało średnio 8 m kw., a z nich połowa była zajęta przez sprzęt” – zaznaczył Bujara.
Bujara podkreślił, że kasjer średnio w ciagu dnia musi obsłużyć 200-300 klientów przez osiem, dziesięć godzin pracy.
„Żądamy, by pracownicy handlu, jako grupa bardzo narażona na zakażenie COVID-19, była zaszczepiona na tym samym etapie, co nauczyciele” – podkreślał Bujara.
„W ostatnim czasie prowadziliśmy badania obserwacyjne, ilu klientów wchodzi do sklepu z nieodpowiednio założonymi maseczkami. (…) Było ich około 50 procent. Od momentu kiedy pojawiły się szczepionki, powstało rozluźnienie w społeczeństwie” – powiedział gość Radia Gdańsk.
Bujara powiedział, że 5 stycznia br. związkowcy rozmawiali z prezydentem Andrzejem Dudą na wideokonferencji w sprawie szczepień dla pracowników handlu.
„Pan prezydent Duda zadeklarował, że będzie popierał ten pomysł, żeby pracowników handlu włączyć do narodowego program szczepień. Powiedział, że sam robi zakupy i sam to dostrzegł i panie w handlu są zagrożone, bo wiele osób, szczególnie młodych przechodzi COVID-19 bezobjawowo. Na razie nie mamy w tej sprawie odpowiedzi, ale będziemy ją monitorować” – dodał Bujara. (PAP)
Autor: Krzysztof Wójcik