Lokalne

Defibrylatory są, ale czy każdy potrafi z nich korzystać?

Opublikowano

w dniu

Gdy zatrzyma się serce, należy zbić szybkę, wyjąć defibrylator, nakleić elektrody i postępować zgodnie ze wskazówkami wydawanymi przez urządzenie. Po jednym defibrylatorze wyposażony jest budynek przeprawy promowej, ośrodek zdrowia, szkoła nr 6, marina oraz urząd miasta. Kilka lat temu pracownicy tych miejsc przeszli szkolenie z udzielania pierwszej pomocy przy udzielaniu AED. Niedawno jedno z urządzeń zostało użyte. W magistracie jeden z interesantów stracił przytomność. Niestety na pomoc było za późno.

– Defibrylatory w 2012 roku zakupiło miasto. Koszt jednego urządzenia wyniósł wtedy około 6000-7000 złotych. Przeszkoliliśmy wówczas kilku pracowników magistratu. Lecz było to 5 lat temu. Ile osób z przeszkolonych dziś tam pracuje? Czy ktoś potrafiłby skorzystać z urządzenia w razie pomocy? Nie wiem. Dlatego ważne są cykliczne szkolenia. Takie jak organizujemy w szkołach i na kursach. Wszystko po to, aby w razie potrzeby móc uratować ludzkie życie – mówi Jarosław Włodarczyk.

Urządzenie w magistracie zostało użyte kilkanaście dni temu. Aby szybko wróciło na miejsce, trzeba zakupić elektrody. Nigdy bowiem nie wiadomo, kiedy będzie potrzeba jego ponownego użycia. Takie defibrylatory powinny być montowane w dużych sklepach, centrach handlowych, hotelach, bankach i innych obiektach użyteczności publicznej. Użycie AED w ciągu dwóch minut od zatrzymania pracy serca, zwiększa szanse na przeżycie osoby poszkodowanej nawet do 70 proc.

Zostaw odpowiedź

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

Najczęściej czytane

Exit mobile version