Lokalne

Fortowcy wrócili z podróży dookoła Europy

Opublikowano

w dniu

Blisko 7000 kilometrów, 30 muzeów i atrakcji turystycznych oraz 10 europejskich krajów! Wypożyczyli campera i przez 12 dni objechali większość krajów Europy, aby zobaczyć jak w innych państwach „robi” się turystykę! Fortowa ekipa właśnie wróciła z podróży dookoła Europy.

Na trasie tego nietypowego urlopu znalazły się między innymi muzea w Belgi, Holandii, Francji i Monako. Pasjonaci historii z naszego miasta zwiedzali fortyfikacje w Normandii, piękną Brugię w Belgi, olbrzymie schrony dla okrętów podwodnych w Zatoce Biskajskiej i rzymskie zabytki u podnóży Pirenejów.

– Podpatrywaliśmy jak wyglądają inne muzea w Europie i jak robi się turystykę- mówi Dariusz Krzywda, jeden z uczestników wycieczki.- Jak wygląda infrastruktura wokół atrakcji turystycznych, jak w przemyślany sposób wykorzystuje się potencjał każdego z możliwych produktów turystycznych.

Sztandarowym przykładem jest rzymski most we Francji, w okolicach Awinionu. – Teoretycznie cała okolica żyje tym pięknym zabytkiem! Zagospodarowano nie tylko sam most, ale i całe otoczenie, budując centrum konferencyjne, sale kinową, olbrzymie parkingi. W miasteczkach w okolicy niezliczoną ilość pól kempingowych i hotelików. Gdy popatrzymy na otoczenie naszych atrakcji turystycznych jak latarnia w Świnoujściu, robi się naprawdę bardzo smutno – dodaje Piotr Kucharski.

Uczestnicy wycieczki spotkali się także z podobnymi problemami jak w Świnoujściu. Między innymi z… sezonowością. – W Normandii, którą co roku odwiedzą miliony miłośników Szeregowca Raya i historii, kilka małych muzeów było zamkniętych, bo funkcjonują tylko w sezonie letnim. W Cuxhafen (Niemcy) muzeum w nadbrzeżnym forcie można zwiedzać tylko raz dziennie o określonej godzinie.

Warto dodać, że podczas 12 dni „kamperowania” podróżnicy spotkali się z olbrzymią sympatią w niemal każdym kraju. Lokalni mieszkańcy chętnie służyli pomocą. Policjanci w Andorze wskazywali miejsca, gdzie można bezpiecznie zaparkować. Mimo przejechania blisko 7000 kilometrów i kilku granic obyło się bez kontroli granicznej, czy policyjnej.

– Poza dwoma wyjątkami. W Świnoujściu, mimo później pory nie wpuszczono nas na prom w centrum (który odbił załadowany zaledwie kilkoma samochodami), a w drodze powrotnej zatrzymała nas polska drogówka – ewidentnie szukająca pretekstu do wystawienia mandatu – opowiada Pan Marcin. – No cóż, szybko przypomniano nam, że wróciliśmy do naszego ukochanego kraju – dodaje.

Europa to piękny kontynent. Pełen fascynujących ludzi, ciekawych muzeów i unikalnych zabytków! Podróżnicy wrócili do Świnoujścia z olbrzymią ilością nowych pomysłów, których część będą realizowali i wprowadzali w życie jeszcze w tym roku. Świnoujście to naprawdę piękne miasto o olbrzymich możliwościach. Obyśmy tylko potrafili te możliwości wykorzystać.

1 Komentarz

  1. Tt temu

    29 października 2015 na 21:57

    Brawo chłopaki

  2. Anonim temu

    29 października 2015 na 11:54

    Ajj gdybym miał pieniądze, to sam bym się wybrał w taką podróż 😉
    Zazdroszczę ale pozdrawiam

Zostaw odpowiedź

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

Najczęściej czytane

Exit mobile version