Na początku były słodkie smsy, kwiaty, a skończyło się na zdemolowanym mieszkaniu, uderzeniu i groźbach. Dopiero przyjazd policji ostudził młodziana, który wpadł w furię po tym, jak młoda dziewczyna odtrąciła jego zaloty.
Do zdarzenia doszło w niedzielę przy ul. Moniuszki. Młody chłopak przyszedł do dziewczyny w odwiedziny. Mężczyzna zaczął demolować mieszkanie, wtedy na pomoc przyjechali koledzy poszkodowanej. Wtedy rozpętała się prawdziwa awantura. Na pomoc wezwano policjantów. Dopiero ich interwencja ostudziła amanta. Cała trójka została przewieziona na komendę policji, aby złożyć wyjaśnienia.
㞢 㐃 㐅 ㄠ ᘝ 〄 temu
12 marca 2018 na 15:30
Dobrze, ze policjanci nie wyłapali w łeb. 🙂
Mieszkaniec temu
12 marca 2018 na 11:51
AMANT PEŁNĄ GĘBĄ????.
DO CIUPY PRZYGŁUPA