Przed wyborami samorządowymi sporo mówiono o konieczności rozwoju przedsiębiorczości w Świnoujściu. Dostrzeżono potrzebę organizacji inkubatora przedsiębiorczości dla młodych przedsiębiorców oraz pomieszczeń dla organizacji społecznych. Temat co kilka lat odżywa, ale decyzji w tej kwestii brak.
Inkubator przedsiębiorczości służy wsparciu przedsiębiorczości, najczęściej początkującym przedsiębiorcom z sektora małych i średnich przedsiębiorstw, rozpoczynających lub dopiero zamierzających rozpocząć działalność gospodarczą.
W skrócie to lokal lub lokale sprzyjający do pracy twórczej do prowadzenia działalności gospodarczej wraz z obsługą księgową i niezbędnym wsparciem. Może także służyć do organizacji przeróżnych szkoleń, spotkań ze specjalistami oraz warsztatów.
– Wystarczy przestrzeń z biurkami, kserem i internetem. W większych miastach jest też mała kuchnia z ekspresem do kawy. W zależności od przeznaczenia, płaci się drobną opłatę, ale jest to tańsze rozwiązanie niż wynajem biura np. w biurowcu. Dla osób rozpoczynających działalność gospodarczą to wygoda. Można przyjść i spotkać się np. z klientami – mówi Damian prowadzący raczkujący startup.
Pomysł na taki inkubator przedsiębiorczości mógłby być połączony z udostępnianiem miejsca pod spotkania dla organizacji pozarządowych i stowarzyszeń. W Świnoujściu jest aktualnie zarejestrowanych 37 stowarzyszeń zwykłych zrzeszających łącznie kilkaset osób. Dziś ich członkowie spotykają się w domach. To z pewnością nie służy budowaniu kapitału społecznego.