Lokalne

Jaka tam barykada? Flota – Orzeł Wałcz 7-1 (6-1)

Opublikowano

w dniu

W tym meczu nie było wątpliwości kto rządzi. Napastnicy Floty rozerwali na strzępy najlepszą do tej pory defensywę strzelając 7 bramek, a przecież mogli dużo więcej, skoro 6 wpadło już do przerwy.

Pierwsza połowa należała zdecydowanie do Pawła Iskry, który strzelił 3 bramki i był bliski strzelenia 3 kolejnych. Po raz pierwszy na listę wpisał się w 5 minucie strzelając z 10 metrów obok wychodzącego z bramki Odolczyka. Sześć minut później Staniszewski pokazał świnoujskim kibicom w jaki sposób strzelił 3 bramki w Goleniowie, tzn. z wolnego z okolic narożnika pola karnego. Znowu bezbłędnie. Następnie, po 2 nieskutecznych próbach, Iskra w ciągu 2 minut zdobył 2 bramki, a 4 minuty po tym po rzucie rożnym piątego gola strzelił Szewczuk. Wtedy dość nieoczekiwanie odezwali się goście i choć pierwszy strzał Dzikowicza wyszedł nad poprzeczkę, to 2 minuty potem Stolarski przerzucił piłkę nad Wesołowskim i zdobył gola dla Orła. Szóstego zdobył, z podania Iskry, z najbliższej odległości Staniszewski.
Po przerwie obraz gry nie uległ znaczącej zmianie. Może i Flota nieco poluzowała, ale w bramce Orła zaczął popisywać się Odolczyk i to dzięki niemu goście uniknęli dwucyfrówki, bo celnych strzałów Flota oddała sporo. Wynik ostatecznie zamknął Staniszewski, znowu z wolnego.
W pierwszym zespole Floty zadebiutowało dwóch młodych piłkarzy. Od początku grał wypożyczony do końca sezonu z ŁKS Łódź Aleksander Cieślik, którego w 85 minucie zastąpił wychowanek Floty Jan Frejnik. Poza tym na ławce pierwszego zespołu po raz pierwszy zasiadł Joshua Maćkowski.

Źródło: Waldemar Mroczek, MKS Flota Świnoujście

Foto: Piotr Dworakowski

 

Zostaw odpowiedź

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

Najczęściej czytane

Exit mobile version