Po ostatnich, niemal tropikalnych upałach wróciliśmy do strefy klimatu umiarkowanego, dlatego możemy w końcu odetchnąć pełną piersią, a w czasie biegu poczuć nawet wiatr we włosach… Może jednak gdyby te pogodowe wahania nie były aż tak radykalne, łatwiej byłoby się wszystkim przystosować…
Jak to zwykle w sezonie bywa, świnoujścianie wyjeżdżają na urlopy, a nas odwiedzają goście z różnych stron Polski, a nawet i świata. W każdym razie zawsze trochę parkrunowych maniaków się znajdzie.
Na starcie stawiło się 69 osób, które pokonały z jednakowo dużym zaangażowaniem, choć w mocno zróżnicowanym tempie 5-cio kilometrową trasę. Trzech najbardziej ambitnych panów pokonało trasę schodząc poniżej 20 minut, a byli to:
Dariusz Moskalski, Jacek Giba i Adam Olejniczak. Najszybsze panie, może nie osiągnęły aż takiej prędkości, ale w biegu wyglądały o niebo piękniej niż panowie, a były to : Katarzyna Storek, Agata Pełka i Agnieszka Wróbel.
Przechodząc do statystyk informujemy, że # 252 parkrun zgromadził 69 biegaczy ( 19 kobiet i 40 mężczyzn), 12 wolontariuszy ( 7 kobiet i 5 mężczyzn) , cztery psy ( w tym 3 rodzaju żeńskiego) i całkiem sporą grupę kibiców płci obojga. Według współczynnika wieku najlepiej wśród panów zaprezentował się Dariusz Moskalski 80,20%, a wśród pań Katarzyna Storek 61,37%. Padło 11 życiówek, a 7 osób rozpoczęło swoją przygodę z parkrunem właśnie z nami.
U nas każdy, kto pokona 5-cio kilometrowy dystans jest zwycięzcą i gratulacje należą się wszystkim. Jednak pozwolimy sobie szczególnie pogratulować rodzinom, które gromadnie stawiły się na starcie i w takim samym składzie zakończyły swój bieg. Brawo za to, że jesteście dla swoich dzieci i wnuków wzorem do naśladowania!
Dziękujemy wszystkim za udział i za organizację parkrun #252, zapraszamy na kolejny. Trasę można przejść lub przebiec. Bieg jest przyjazny czworonogom, które u nas chętnie bywają.
Autor notatki i zdjęć: Joanna Szafrańska
