Na początku sierpnia w Mielnie skradziono charakterystyczny samochód. Policjanci z woj. zachodniopomorskiego szukali zielonego ferrari. Auto warte jest ponad 1,5 mln złotych. Według nieoficjalnych doniesień, skradzione ferrari trafiło na Litwę. Wśród zamieszanych w kradzież ma być mieszkaniec Świnoujścia.
Powołano specjalną grupę śledczą badającą kradzież. Ferrari 488 Spider zapadło się dosłownie pod ziemię.
Jak informuje „Super Express”, kradzież została dobrze zaplanowania. Sprawcami ma być mieszkaniec Świnoujścia, drugi – województwa pomorskiego. W kradzieży uczestniczyła także młoda kobieta, która ukradła właścicielowi samochodu kluczyki i przekazała sprawcom.
Według nieoficjalnych informacji cała trójka jest w rękach policji.
Mm temu
1 października 2020 na 10:21
Zachcialo mu sie pofiglowac z mloda….
┌∩┐(◕_◕)┌∩┐ temu
30 września 2020 na 09:40
Żadna nowość.
—Ale jakby ktoś był zamieszany w kradzież zielonego trabanta, to nikt by palcem nie kiwnął.
Ale co tam, bogatemu w dupę trzeba wejść, co nie systemowe pachoły?
W końcu, to Wasz moralny obowiązek.
R temu
30 września 2020 na 09:03
Zbrodnia (nie)doskonała 🙂