
Już w kilka lat po uruchomieniu stoczni pracowało w niej 140 pracowników. Nie da się ukryć, że znaczna ich cześć pochodziła jednak z poza miasta, bowiem w Świnoujściu brakowało wykwalifikowanych pracowników.
Na etacie szkutnika, w 1913 roku pracowało 3 Polaków (Madejski, Zimoch, Tulezja), a w hali maszyn jeden Węgier. Funkcję intendenta stoczni pełnił… Francuz.
W okresie międzywojennym zatrudnienie w stoczni cały czas rosło – od 200 osób latem, do nawet 600 w okresie zimowym, kiedy trwał sezon na remonty. Tuż przed wybuchem II wojny światowej, w stoczni i Urzędzie Budowy Portu pracowało blisko 800 osób.
Wiek pary
Początkowo większość maszyn używanych w stoczni było napędzanych sinikami parowymi. Właśnie dla jego potrzeb, na zapleczu hali maszyn postawiono olbrzymią kotłownię, z wysokim kominem (rozebraną niestety kilka lat temu). Do tego typu maszyn potrzebna jest oczywiście woda – dlatego na obrzeżach stoczni postawiono wieżę ciśnień – zwaną inaczej wieżą wodociągową. Jej budowę ukończono w 1898 roku o czym do dziś przypomina napis nad głównymi drzwiami.

Na szycie tej pięknej, prostej budowli w kształcie wieży zamontowano potężny zbiornik wody, służący do zapewnienia stabilnego ciśnienia w stoczniowych wodociągach. Tak umieszczony zbiornik wody, do którego pompowano wodę z ujęcia, a później z miejskiego wodociągu, działał poprzez zasadę naczyń połączonych i zapewniał odpowiednią ilość wody dla całej stoczni. Gdy powstały hydrofory, wieża pozostała awaryjnym źródłem wody do celów przeciwpożarowych.

Wieża – dosłownie cudem- przeżyła dwie wojny, czasy stacjonowania w Basenie Północnym Sowietów. A nawet ostatnie 25 lat, gdy z terenu Basenu Północnego “zniknęło” kilkanaście ciekawych i wartościowych zabytków. Niestety stan tego obiektu jest bardzo zły. Miasto poza nielicznymi wyjątkami, w minimalnym stopniu inwestuje w nasze świnoujskie zabytki.
Gdy w Świnoujściu zapaliły się pierwsze żarówki elektryczne (jednym z pierwszych miejsc były świnoujskiej forty i instalacje militarne), silniki parowe zostały zastąpione przez potężne agregaty elektryczne o mocy 250 KM. Prąd o napięciu 220 V zasiliły dzisiejsze Wybrzeże Władysława IV i stawy nawigacyjne rozłożone wzdłuż kanału na odległości 5 kilometrów.
Ciąg dalszy za tydzień
Posiadam 3 żetony z Urzędu Budowy Portu
Kto obecnie jest właścicielem wieży?
Kto aktualnie jest właścicielem wieży?
Kiedyś byłem tam w środku wewnątrz metalowego zbiornika zbiornika . . .