Przechodnie widzieli tylko nogi wystające z metalowego kontenera na odzież. – O Boże, tam jest człowiek! Pewnie nie może wyjść – dramatyzowała starsza kobieta obserwująca całą sytuację. Mężczyzna przez dobrych kilka minut machał nogami i krzyczał coś w kontenerze. Na szczęście obyło się bez pomocy specjalistycznych służb. Po chwili wyszedł samodzielnie.
– Dobrze mu tak. Kradnie, to go spotkała kara – mówi druga kobieta. Po chwili mężczyzna wyczołgał się samodzielnie z kontenera na ubrania. W rękach miał łup – paczkę z ubraniami. Jak się okazuje, kradzieże z kontenerów na używaną odzież to chleb powszedni. W miesiącu dochodzi do kilku podobnych kradzieży.
Kontener zbudowany jest z blachy ocynkowanej. Specjalny system zapadni ma uniemożliwić kradzież używanej odzieży ze środka.
Stojące w wielu punktach Świnoujścia pojemniki na używaną odzież
często są niszczone przez wandali. Zdarza się też, że pojemniki są okradane.
Właśnie widać jak dział ten specjalny system zapadni, który uniemożliwia kradzież tej używanej odzieży ze środka.
Te kontenery, to taki sam “szit”, jak te czerwone, które były z PCK.
Może trzeba też wystawić wieszaki z ciepłymi rzeczami na ulicy, tak jak to robią inne miasta ? Do środka nie wchodzi ten kto ma tylko ten któremu brakuje.
on nie robi tego bo nie ma tylko po to by to sprzedać. Zamiast do roboty- lepiej ukraść. Masakra.