Jak pokierować ruch na skrzyżowaniu ulic Piastowskiej i Dąbrowskiego, aby nie dochodziło na nim do tak wielu kolizji i wypadków. W środę po raz kolejny doszło na nim do niebezpiecznej sytuacji. Zderzyły się dwa auta osobowe. Powód jak zawsze ten sam – wymuszenie pierwszeństwa.
W ubiegłym roku na skrzyżowaniu namalowano oznakowanie poziome. Białe linie sugerowały kierunek jazdy drogą z pierwszeństwem przejazdu. Pomimo tego – do zderzeń w dalszym ciągu dochodzi. Dlaczego? Jak mówią nieoficjalnie policjanci, kierowcy nie pamiętają zasad pierwszeństwa. Czy rozwiązaniem byłoby utworzenie skrzyżowania równorzędnego, czyli takiego na którym pierwszeństwo miałby zawsze pojazd po prawej stronie?
Jak ktos ma uprawnienia do prowadzenia pojazdu za przyslowiowy worek burakow to takie sytuacje byly, sa i beda…. Skrzyzowanie jest oznakowane czytelnie….
Wysyłać gamoni na powtórny kurs nauki jazdy. Znaki wyraźnie wskazują kto ma pierwszeństwo przejazdu przez skrzyżowanie…
most albo tunel
Rondo zróbcie xD