Wiele osób oglądało pierwszą w historii miasta Sesję Rady Miasta Świnoujście w formie wideokonferencji. Niektórzy radni mieli problem z obsługa urządzeń, innym szwankował internet.
Przewodnicząca rady Elżbieta Jabłońska co chwilę upominała radnych, aby wyłączyli mikrofony, gdy nie zabierają głosu. Radny Andrzej Mrozek zapomniał tego zrobić i wszyscy uczestnicy sesji, a także mieszkańcy, usłyszeli siarczyste przekleństwo.
Do niezręcznej sytuacji doszło w trakcie jednego z głosowań. Radny Andrzej Mrozek miał najwyraźniej problem z obsługą nowego urządzenia i mamrotał przekleństwa pod nosem. Gdy przewodnicząca zarządziła głosowanie, rzucił „ j*****, no!”. Mikrofon radnego to zarejestrował. Usłyszeli to także pozostali radni, którzy zareagowali natychmiast śmiechem.
No cóż, jaka partia taki radny. Chamstwo PiS daje upust także w 4-ech ścianach.
cyrk , przecież mogli zrobić sesję np. na sali gimnastycznej albo w amfiteatrze jeśli tak bardzo się boją zakażenia.
Pięknie pokazał swoją klasę,poziom radnego Mrozka poniżej dna
Czyli co sie dziwic… pisuar…