O woźnicach świnoujskich dorożek już wiele napisano. Przeważnie były to nieprzychylne artykuły o złym traktowaniu zwierząt i niewystarczającej opiece. Nasz reporter jednak był świadkiem zachowania woźnicy, która zasługuje nie tylko na pochwałę, ale także naśladownictwo innych.
W ciepły czwartkowy dzień, gdy temperatura w słońcu była bardzo wysoka, ten woźnica ze zdjęcia, zjechał z postoju i odjechał w zacienione miejsce w pobliżu Parku Zdrojowego, aby zwierzę mogło schronić się w cieniu, poskubać zielonej trawy i napić wody.
Lato jest najtrudniejszym okresem dla koni ciągnących dorożki. Czasami jeden koń ciągnie dorożkę na której siedzi pięć osób. Do tego dochodzi słońce, które szczególnie jest uciążliwe dla zwierząt z ciemnym umaszczeniem.
Przypominamy, koń ma prawo po skończonym „kursie” napić się wody i musi mieć zagwarantowany odpoczynek.
te tutaj koniki jeszcze nie mają tak źle.
Zobaczcie jaką rzeźnie mają koniki na Gubałówce…
Pieluchomajty z wozu, koniom lżej.
Wożą te grube dupska zamiast się ruszać, a potem na plaży wygląda taka jakby morświna wyrzuciło na brzeg…
Ten woźnica powinien zostać specjalnie Uhonorowany przez władze miasta.
baba z wozu koniom lżej 😉
A jak sobie radzą konie na stepach gdzie po wodę idą parę dni i czym różnią się tamte konie o tych w Świnoujściu
tamte idą bo chcą a te muszą i jeszcze ciągną wóz