Dwa zastępy straży pożarnej interweniowały w niedzielę na ulicy Matejki. Powodem była złamana gałęź zwisająca nad chodnikiem.
Strażacy przy wykorzystaniu drabiny mechanicznej i piły spalinowej odcięli niebezpieczne fragmenty drzewa. Akcja trwała kilkadziesiąt minut. W trakcie jej trwania ruch samochodowy odbywał się wahadłowo.
To Oni nie ściągali kota z drzewa?
Ile Chrześcijaninów – tyle wersji interwencji Katolików.