Terapia środowiskowa jest szybkim i skutecznym sposobem na to, by pomóc rosnącej grupie dzieci bez diagnozy psychiatrycznej, ale z poczuciem beznadziei, braku rozwiązań, negatywnym nastrojem, które często prowadzą do myśli samobójczych – zgadzają się specjaliści z Centrum CBT uczestniczący 9 maja w konferencji w Centrum Prasowym PAP o rozwoju i usprawnieniu takiej pomocy w sektorze publicznym oraz o jej tworzeniu w sektorze prywatnym.
Każdy kryzys pogarsza kondycję zdrowia psychicznego i po pandemii wyraźnie to widać: wzrosła częstość zaburzeń psychicznych i odsetek osób, które w przebiegu zespołu depresyjnego wykazują zachowania samobójcze. Pojawiła się także grupa dzieci wprawdzie bez diagnozy psychiatrycznej, ale z poczuciem beznadziei i braku rozwiązań. W efekcie częstość zachowań samobójczych w całej Europie wzrosła dwu-, trzykrotnie.
Zdaniem ekspertów zgromadzonych w Centrum Prasowym PAP na konferencji „Kompleksowa opieka psychiatryczna dla dzieci i młodzieży w sektorze publicznym i prywatnym”, właśnie z wymienionych zjawisk wziął się obserwowany w ostatnich latach wzrost zgłaszalności do systemu opieki zdrowotnej w celu poszukiwania pomocy psychiatrycznej.
„Pandemia dramatycznie wpłynęła na zachowanie dzieci i młodzieży. U dorosłych zmiany, do których czasowo byliśmy zmuszeni, były niejako elementem życia, jednak dla dziecka w wieku szkolnym, który jest okresem kluczowym dla uczenia się relacji społecznych, współpracy, bycia z innymi ludźmi, rozwiązywania problemów pojawiających się w kontaktach społecznych, izolowane od rówieśników jest katastrofą” – podkreśla specjalista psychiatrii dzieci i młodzieży, prof. dr hab. n. med. Tomasz Wolańczyk kierownik Kliniki Psychiatrii Wieku Rozwojowego WUM.
Foto: Centrum CBT Sp. z o.o.
Pocieszające jest to, że jak pokazują dane z tego roku, liczba osób zgłaszających się po pomoc przestała tak gwałtownie rosnąć. Nie oznacza to niestety, że już możemy odetchnąć. Według ekspertów sytuacja nadal jest niepokojąca i wymaga interwencji, dlatego też tak ważna jest kontynuacja rozpoczętej w 2020 r. reformy systemu psychiatrii.
Kryzys w najbliższym otoczeniu
Zwiększa się liczba kryzysów, które wiążą się z szeroko rozumianymi czynnikami środowiskowymi, czyli funkcjonowaniem rodziny, grupy rówieśniczej, środowiska szkolnego.
„One zawsze miały znaczenie, ale teraz obserwujemy coraz większy ich udział w powstawaniu różnych problemów” – uważa specjalista psychiatrii dzieci i młodzieży, prof. dr hab. n. med. n. zdr. Anita Bryńska, Centrum CBT, profesor w Klinice Psychiatrii Wieku Rozwojowego WUM.
W tę potrzebę wpasowuje się deinstytucjonalizacja opieki psychiatrycznej, co jest głównym celem przeprowadzanej właśnie reformy. Złotym standardem stał się model środowiskowy, który skupia się na udzielaniu dziecku wsparcia w jego najbliższym otoczeniu.
„Chodzi o przeniesienie ciężaru na opiekę w ramach poradni, ale też o stworzenie ścieżki pacjenta, w której jako pierwszy z dzieckiem kontaktuje się psycholog, a nie psychiatra. To on ma za zadanie zdiagnozować problem i zaplanować dalsze działania, w tym interwencje środowiskowe. Ma to ułatwić zorganizowanie pomocy jak najszybciej i jak najbliżej miejsca zamieszkania osobom, które nie spełniają kryteriów diagnozy psychiatrycznej, ale są w kryzysowym momencie związanym np. z rozwojem, funkcjonowaniem rodziny, z problemami szkolnymi. Nie chcemy czekać, aż problem narośnie i być może doprowadzi do kryzysu psychicznego” – wyjaśnia prof. Bryńska.
W tym celu powstała trójpoziomowa struktura obejmująca ośrodki pierwszego poziomu referencyjnego, gdzie opieka jest udzielana przez psychologów, psychoterapeutów i terapeutów środowiskowych dzieci młodzieży.
„Jest ich w Polsce ponad 472, ale już widzimy, że czas oczekiwania na taką pomoc sukcesywnie się wydłuża. Problem w tym, że wciąż zbyt mało jest specjalistów na tym pierwszym poziomie. Za mało jest psychologów klinicznych, psychoterapeutów dzieci i młodzieży oraz terapeutów środowiskowych” – zwraca uwagę specjalistka.
Foto: Centrum CBT Sp. z o.o.
Dopiero na drugim poziomie referencyjnym – w ośrodkach, których obecnie jest ok. 80 – ma miejsce kontakt z lekarzem psychiatrą. Tych zresztą też jest za mało, bo 560 na cały kraj.
Trzeci poziom to stacjonarne oddziały psychiatryczne, oddziały szpitalne. W założeniu specjaliści wszystkich poziomów powinni ze sobą współpracować, a proces leczenia ma być koordynowany.
Konieczne zmiany w sektorze prywatnym
Tak jest już w sektorze publicznym, ale w prywatnym póki co wciąż brakuje wypracowanego modelu. W efekcie proces ten jest najczęściej przypadkowy; nie ma wymiany informacji ani opieki środowiskowej. Proces leczenia nie jest zaplanowany, a gdy dziecko trafia do wielu specjalistów – nie są to działania skoordynowane. Ciężar zorganizowania opieki spoczywa na rodzicach – zwracają uwagę specjaliści.
„Zaplanowanie oddziaływania kilku specjalistów oraz szeroka interwencja środowiskowa: w domu, w szkole, bezpośrednio wobec dziecka, znacząco skróciłaby okres oddziaływania, dając przestrzeń innym potrzebującym” – uważa psycholog, dr n. med. n. zdr. Nina Szalas, specjalista psychoterapii dzieci i młodzieży z Centrum CBT.
Prof. Wolańczyk przytacza historię jednej ze swoich nastoletnich pacjentek, która trafiła do niego z depresją: smutna, przygnębiona, wciąż okaleczająca się po sześciu miesiącach w terapii indywidualnej.
„Chodziło o trwającą od wielu miesięcy przemoc rówieśniczą oraz przemoc emocjonalną ojca. Terapia, którą prowadzono, nie zmieniała tej sytuacji. Zamiast wzmacniać pacjentkę, by umiała sobie radzić z trudnościami, cały wysiłek szedł na to, by utrzymać to dziecko na powierzchni. Praca środowiskowa z ojcem i w szkole byłaby i skuteczniejsza, i krótsza” – ocenia prof. Wolańczyk.
Zgodnie z założeniami realizowanej od 2020 r. w sektorze publicznym reformy systemu opieki psychiatrycznej dla dzieci i młodzieży, kompleksowa pomoc dla dziecka i jego otoczenia powinna być dostępna w jednym miejscu. Oddziaływania te mają wspierać nie tylko samego pacjenta, ale też jego rodzinę i szkołę, a wiodącą rolę powinien mieć terapeuta środowiskowy, który pracuje z dzieckiem i jego rodziną na terenie domu i szkoły.
„Zaczęliśmy zastanawiać się, czy możliwe jest stworzenie takiego systemu w poradniach komercyjnych. Doszliśmy do wniosku, że nie tylko jest to możliwe, ale i konieczne” – opowiada prof. Bryńska, współautorka programu Kompleksowa Opieka Terapeutyczna dla Dzieci i Młodzieży (KOT), który ma zaimplementować rozwiązania zaplanowane w reformie do sektora prywatnego.
Zgodnie z założeniami programu dwie wizyty u psychologa mają wystarczyć na przeanalizowanie sytuacji, zdiagnozowanie problemu i zaplanowanie dalszych działań specjalistów. Opieka prowadzona ma być w jednej placówce, a naczelną zasadą jest współpraca psychologa, psychoterapeuty, psychiatry i terapeuty środowiskowego. Każdy pacjent ma mieć przydzielonego opiekuna, który będzie koordynował tę opiekę.
Jak powinna przebiegać terapia środowiskowa?
Przykład Leny, u której w wieku 5 lat zdiagnozowano autyzm, pokazuje, że takie działanie jest możliwe.
„Lena zaczęła szkołę w czasie pandemii, online. Rozpoczynając drugą klasę w realu, miała wiele problemów, nie mogła dogadać się z rówieśnikami. Hałas szkolny, dzwonki i rozgardiasz powodowały u niej duży stres. Pod koniec roku ta nerwowość zaczęła przejawiać się w ten sposób, że podczas lekcji ujawniły się u niej uciążliwe zachowania – krzyki, piski, które przeszkadzały nauczycielom i uczniom. Nie mogliśmy poradzić sobie z tym na poziomie rozmów z dzieckiem. Nie wiedzieliśmy, dlaczego tak się zachowuje i co robić. W szkole pomoc też była niewystarczająca, choć Lena chodzi do szkoły integracyjnej. Dopiero gdy specjaliści otoczyli nas kompleksową opieką, zobaczyliśmy efekty” – opowiada mama dziewczynki.
Terapeuta udał się do szkoły, obserwował klasę, zachowanie Leny, innych dzieci oraz nauczycieli. Był także w domu, by zobaczyć, jak dziewczynka funkcjonuje w relacjach z rodzicami i bratem. Na podstawie tych obserwacji wypracował sposoby radzenia sobie z jej trudnymi zachowaniami na lekcji. Kiedy nauczyciele zaczęli wdrażać jego sugestie w życie, w niedługim czasie udało się je wyeliminować. Rodzina cały czas miała też wsparcie psychiatry.
„Mamy poczucie, że dzięki takiemu podejściu nie spisano Lenki na straty, a był taki pomysł – powiedziano nam, żebyśmy zabrali córkę ze szkoły, bo nie mogą sobie z nią poradzić. Nie zrobiliśmy tego, zwróciliśmy się po pomoc do Centrum CBT i dziś Lena jest w czwartej klasie i całkiem nieźle sobie radzi” – oceniają rodzice dziewczynki.
Jak tłumaczy dr n. med. Tomasz Srebnicki – psychoterapeuta i terapeuta środowiskowy dzieci i młodzieży, który opiekował się tą rodziną – chodzi o sposób myślenia, który dotyczy nie tego, co pacjentowi jest, na co choruje, ale jaki jest jego problem. Najczęściej bez względu na diagnozę, jaką ma dziecko, pojawiają się jakieś zachowania, które zaburzają jego funkcjonowanie.
„Każde dziecko, które prezentuje trudne zachowania, usiłuje rozwiązać jakiś problem. Jeżeli te trudne zachowania się powtarzają, to znaczy, że dziecko ów problem tymi zachowaniami rozwiązuje. W przypadku Lenki były to piski, krzyki, dość często występujące w trakcie jednej jednostki lekcyjnej. By pomóc, należało odkodować, jaki to problem, co starała się nam powiedzieć” – wyjaśnia terapeuta.
W przypadku Leny ta „zagadka” była związana z dążeniem, i to bardzo skutecznym, do tego, żeby pozostawać pod intensywną opieką pani nauczycielki, do poziomu zarządzania całą klasą, co dawało jej poczucie bezpieczeństwa. Drugą rzeczą było unikanie relacji rówieśniczych, z którymi miała problemy. Jednocześnie krzyki dawały jej poczucie władzy nad klasą. Trzecim problemem było unikanie trudności związanych z edukacją, a dziewczynka poprzez krzyki otrzymywała pomoc w zadaniach, z którymi miała problem.
„Każdy pacjent, który prezentuje trudne zachowania, przychodzi do nas z >>zagadką<<. Diagnoza to za mało, trzeba rozwikłać tę zagadkę. Po jej rozpoznaniu przeprowadziłem rozmowę z nauczycielami, ale rozmowę nie obwiniającą, lecz tłumaczącą istotę problemu. Chodziło o to, by otworzyć pole porozumienia z nauczycielkami i wspomóc je w radzeniu sobie z Leną, czyli wypracowaniu sposobów na komunikowanie w inny sposób niż poprzez krzyki oraz zabraniu jej możliwości dostania tego, co chce otrzymać, gdy tak się zachowuje. Wytyczne zostały przekazane terapeucie środowiskowemu, który funkcjonuje na terenie Łodzi i on podtrzymuje wdrażanie tych procedur” – opowiada dr Srebnicki.
Jak wylicza, praca w środowisku zajęła mu 3 godziny, w gabinecie mogłoby to trwać ok. 30 godzin . Do tego Lenka nawet nie odczuła, że zastosowano wobec niej terapię.
Rodzice potrzebują wsparcia
Przewagą terapii środowiskowej jest szybkie zbudowanie wspólnoty terapeutycznej wokół dziecka. Konsultowanie się specjalistów pozwala zaś dopasować terapię do dziecka, a nie dziecko doterapii.
„Musimy pamiętać, że nie ma opieki zdrowotnej nad dzieckiem bez udziału rodziców. To oni najlepiej wiedzą, jak ono funkcjonuje. Ich udział w procesie terapeutycznym jest niezbędny. Często zdarza się, że rodzice przerzucają odpowiedzialność na system, ale najczęściej nie dlatego, że nie chcą w tym uczestniczyć, lecz ponieważ nie wiedzą jak. Naszą rolą jest im to wytłumaczyć, pokierować nimi tak, by umieli wesprzeć swoje dziecko, nauczyć się, jak rozwiązywać sytuacje powodujące silny stres To często wymaga zmiany strategii wychowawczej, np. jak zamiast nadmiernej kontroli wprowadzać monitoring” – mówi dr n. zdr. Anna Kaźmierczak-Mytkowska, specjalista psychologii klinicznej i psychoterapii dzieci i młodzieży.
Terapeuta środowiskowy, czyli kto?
Jak podkreśla terapeutka środowiskowa Paulina Krupińska, zmiana dotyczy nie tylko dziecka, ale całej rodziny.
„Terapia niewiele zmieni, jeśli nie zmieni się struktura rodziny. To może wymagać indywidualnych spotkań z rodzicami, czasem wysłania ich na warsztaty dla opiekunów, ale taka pomoc wniesie dużo w proces naprawczy” – uważa terapeutka.
Terapia środowiskowa to model pracy skupiony na angażowaniu środowiska, w którym żyje pacjent, aby stworzyć mu najbardziej optymalne warunki do rozwoju.
„Odbywa się to poprzez różnego rodzaju oddziaływania. Czasem potrzebna jest interwencja. Jako terapeuta środowiskowy mogę pracować ze wszystkim członkami rodziny i z całym systemem, w którym ta rodzina funkcjonuje. Największą korzyścią terapii środowiskowej jest możliwość działania na >>gorąco<< i razem z pacjentem” – podkreśla Paulina Krupińska.
Fakty
• Rośnie liczba dzieci i młodzieży wymagających specjalistycznej pomocy (zaburzenia psychiczne u ok. 10 proc. populacji dzieci i młodzieży, tj. ponad 600 tys. osób poniżej 18 r.ż.).
• Wpływ pandemii COVID-19: troje na czworo dzieci zaczęło gorzej radzić sobie z emocjami, 28 proc. stale lub często odczuwa złość, ok. 21 proc. przygnębienie lub osamotnienie, 18 proc. smutek (patrz Difference, 2021).
• Ok. 15 proc. uczniów w Polsce zgłasza złe samopoczucie psychiczne i niezadowolenie z własnego życia, a ok. 14 proc. wymaga interwencji związanej z funkcjonowaniem psychicznym (Badania na zlecenie Rzecznika Praw Dziecka, 2021).
• Próby samobójcze to pierwsza przyczyna zgonów osób w wieku 14-19 lat. Myśli samobójcze ma 16 proc. nastolatków w Europie. 15 proc. na całym świecie, w tej grupie 17 proc. podejmuje próbę samobójczą!
• Do 2030 r. roku depresja może przewyższyć zagrożenie chorobami sercowo-naczyniowymi pod względem globalnego obciążenia chorobami niezakaźnymi (WHO, 2023).
źródło: konferencja „Kompleksowa opieka psychiatryczna dla dzieci i młodzieży w sektorze publicznym i prywatnym”, 9.05.2024r.
Źródło informacji: Serwis Zdrowie
Sierp i Młot ☭ temu
2 kwietnia 2023 na 11:54
A tak w ogóle, to prima aprilis…
Sierp i Młot ☭ temu
2 kwietnia 2023 na 11:53
A miało być tak pięknie, a teraz przybłędy się uwłaszczają na naszym terenie.
Żaden wyimaginowany zakaz nie obowiązuje poza terenem, to tak samo jakby jakiś działkowicz dwie działki dalej rządził się na mojej działce…
P.S A to prawda, że żmurkiewicz zrzekł się pieniędzy z podatku od gazoportu?
Michu temu
1 kwietnia 2023 na 12:37
Widzę że sporo komentujących tu z łezką w oku wspomina czasy PRL. Tego się już nie wypleni, na szczęście osób wychowanych w tym systemie z roku na rok ubywa.
Świnoujście nie ma obecnie nic do zaoferowania poza turystyką i zamykanie dostępu do dwóch największych atrakcji na wyspach to strzał w stopę. To nie czasy Odry czy Stoczni, jedynie smrodzący Port został a to też już nie to samo co kiedyś.
Jola temu
1 kwietnia 2023 na 08:09
POjebanym to się nie podoba POco ten gazociąg przecież od Hitlera mamy gaz
Mariusz Z temu
1 kwietnia 2023 na 07:16
to jest żart z okazji 1 kwietnia?
. temu
1 kwietnia 2023 na 01:08
No i odezwały się peowskie sprzedawczyki… Jakby niemcy wam coś chciały zamknąć to na kolanach się zgodzicie żałosne trole
won z Polski! temu
31 marca 2023 na 21:11
Głosowaliście na PIS to macie na co głosowaliście. Gorsze niż zaraza… Nawet zabytki ich przeszkadzają. Dzień flagi. Latarnicy. Co oni chcą zrobić z naszym miastem złoczyńcy bez sumienia> Obyście ….szkoda słów
Halina temu
31 marca 2023 na 21:50
Aleś ty głupi tu chodzi o nasze bezpieczeństwo.Przeciez za naszą granicą .trwa wojna
Marta S temu
1 kwietnia 2023 na 18:42
Głupi to ty jesteś trolu warszawski! Ja niestety też głosowałam na pis i już nigdy tego błędu nie popełnie. A wojna trawa rok!!! I jakość przez ten rok nic nie trzeba było zamykać.
afqefqef temu
31 marca 2023 na 20:19
Zobaczymy po decyzjach czy pan to aparatczyk czy polityk.
klafewvfwrv temu
31 marca 2023 na 19:16
PIS WON!NIGDY NA WAS JUŻ ZDRAJCY NIE ZAGŁOSUJE! WON Z NASZEGO MIASTA
kpina temu
31 marca 2023 na 19:15
Jedyna szansa to wybory i wygrana opozycji! Przecież ten pis jak widać całkowicie zwariowała, zaraz całe miasto drutami kolczastymi ogrodzi, a rurociągi w lesie, tłocznie its całkowicie nie chronione! To co to za bezpieczeństwo?
Brawo Pis temu
31 marca 2023 na 19:14
i znowu komuś zależy na niepokojach społecznych i podziałach społeczeństwa. Przecież można wyłączyć te drogi z tej strefy i po problemie. Założyć kamery i inne nowoczesne urządzenia. Po co ktoś jątrzy? Komuś zależy by znowu opozycja miała temat???
dddddd temu
31 marca 2023 na 19:12
Dywersji? Ubek to jakiś pisze? Przecież na Ukrainie wszystko co jest niszczone to rakiety i drony! Gazoport podobno cały czas – od 10 lat- jest wyśmienicie chroniony chyba że coś się zmieniło????
Leon Warcik temu
31 marca 2023 na 19:11
już ktoś napisał – wszystko można zrobić głową i wyczuciem i pogodzić trak było było wporządku. Ktoś widocznie chce zamieszania i politycznego chucpy, albo specjalnie próbuje władować na minę Boguckiego.
mieszkaniec temu
31 marca 2023 na 19:09
Umów należy dotrzymywać szanowny Wojewodo! Skoro jeszcze kilka miesięcy temu – czyli już w czasie wojny- podpisywano porozumienie o nowej bezpiecznej drodze to teraz trzeba takie porozumienia szanować, a nie odwracać kota ogonem.
... temu
31 marca 2023 na 19:07
Zainteresowani wiedzą, że to co się teraz dzieje to wynik próby kariery na skróty przez jakiegoś gamonia w Warszawie, albo w Świnoujściu. Idiotyczne decyzje marnują miliny złoty, zamiast je wydać na jakieś nowoczesne system antydronowe i nowoczesny monitorig.
200 m – idiotyczny pomysł!
Ala temu
31 marca 2023 na 19:06
Jak widać wyżej trole działają! Jakie bezpieczeństwo??? Te 200 m coś zmieni? Instalacja jest na szczęście ta zaprojektowana by była bezpieczna i żadne wygłupy jakiegoś bezpieczniaka nie mają szansę! ROZSĄDKU!!!
Kaaasi temu
31 marca 2023 na 17:08
Wszystko mozna zrobić z głową. Teren dookoła terminala obstawić kamerami, czujkami ruchu i wysokim betonowym płotem. Patrole uzbrojonych wartowników z pasami. Nie trzeba do tego odcinać tak ważnych turystycznie atrakcji miasta łącznie z niejako symbolem – latarnia morską.
Jakbym mieszkał na warszowie to tylko się pociąć. Zakaz wejścia na falochron, jeszcze niech dadzą zakaz na plaże. Otoczony S3 z jednej strony a liniami kolejowymi z drugiej. Terminal kontenerowy w planach. Do tego smród i pył z portu, hałasy od aut, pociągów i prac portowych.
Nic tylko stamtąd uciekać.
Gres temu
31 marca 2023 na 18:54
Jest plaża w Ahlbecku lub Międzyzdrojach, w Świnoujściu
dd temu
31 marca 2023 na 19:17
to sobie tam warszawsku trolu internetowy jedź!
Handler temu
1 kwietnia 2023 na 10:36
Świnoujście i cała wyspa powinna dokonać secesji. Dość rządzenia przez” warszawke”. Same kłopoty płyną od nadanej w 45 władzy. Okres dobry to lata 70 za Edwarda.
Anonim temu
1 kwietnia 2023 na 08:02
Idź się leczyć na nogi,bo na głowę,już za późno!
Anonim temu
31 marca 2023 na 16:12
Popieram, należy chronić terminal
do idioty wyżej temu
31 marca 2023 na 19:19
Też popieram! Należy chronić terminal prze idiotami i ich idiotycznymi decyzjami! Szczególnie pewnych ludzi, którzy te idiotyzmy wymyślają, a później tutaj godzinami próbują udowodnić swoje racje by ich z roboty nie wyrzucili za tą gówno-burzę bez sensu!
Drogi na plażę i inne obiekty powinny być wolne od idiotyzmów – i zgodnie z konstytucją ogólnodostępne.
andrzej konieczny temu
1 kwietnia 2023 na 14:09
Również popieram
Czesław temu
31 marca 2023 na 15:22
Jeśli to wymaga faktycznie ochrony i bezpieczeństwa tak ważnych strategiczne OBIEKTÓW to jest to
Oczywista OCZYWISTOŚĆ.A zawsze znajdzie się ten mądrzejszy, który wie lepiej!!! Putin ma dłłłuuugie rączki!!!!
Józek z Lichenia temu
31 marca 2023 na 12:17
Tyle kilometrów plaży?bezpieczeństwo najważniejsze,tam powinna być strefa pod ochroną służb mundurowych,przepustki odcisk palca itp
Coś przeciw... temu
31 marca 2023 na 11:14
(Jack był Strong dawno temu, jak widać po nicku: Strongtemu).
Dlaczego władze miasta zgodziły się na usytuowanie gazoportu, zbiorników tak blisko miasta? Jest to po pierwsze bardzo niebezpieczne (nawet J.Kaczyński niecały rok temu mówił o konieczności militarnej ochrony tego miejsca), po drugie… daje możliwości czynnikom z zewnątrz zablokowania dostępu do wyjątkowych atrakcji Świnoujścia.
Zamknac temu
31 marca 2023 na 10:24
I bardzo dobrze.Niebezpieczenstwo DYWERSJI jest b.duze.
Do dziada temu
31 marca 2023 na 17:42
I dlatego katarski gazowiec powinien mieć zakaz wpływania do Gazoportu ze względu na niepewną przynależność do pewnych organizacji części załogi
Fx temu
31 marca 2023 na 09:56
A nie lepiej było by obserwować teren przez CCTV?z podłączeniem video do straży granicznej
Mieszkaniec temu
31 marca 2023 na 09:41
Widac ze jacek specjalnie z malej litery nie jest mieszkancem swinoujscie
Jack Strong temu
31 marca 2023 na 09:04
No i prawidłowo. Nie wszędzie i nie każdy może szwendać się dowolnie.
Adrian temu
31 marca 2023 na 12:15
Jeżeli jestes starym dziadem, i nie mozesz sie poruszać to dalej siedź w domu i hoduj odleżyny i hemoroidy. Gdyby tacy osobnicy jak ty walczyli na wojnie, to zamiast flagi Biało Czerwonej byłaby swastyka i obozy koncentracyjne.
Jacek temu
31 marca 2023 na 15:16
Chyba coś ci się pomyliło koleżko. Czasy PRLu, rosyjskich wojsk w mieście i głębokiej konspiracji już się skończyły.
Edek temu
31 marca 2023 na 15:20
Trzeba śledzić temat. Wiadomo z jakiej partii jest Pan Wojewoda i w razie czego odpowiednio zareagować w zbliżających się wyborach.
Mirek temu
1 kwietnia 2023 na 11:15
Po co ta histeria.Wszystko będzie że zdrowym rozsądkiem.