Takie akcje dzieją się podobno tylko w filmach, dlatego już w pierwszym zdaniu należy zaznaczyć, że opisywana historia jest w 100 proc. prawdziwa. Świnoujścianin zmartwychwstał.
Pan Edmund, mieszkaniec Świnoujścia ma blisko 70 lat. Od lat choruje na serce. Przez całe życie uczciwie, fizycznie i ciężko pracował w warunkach, które ewidentnie przyczyniły się do stanu jego zdrowia. Dorobił się – do swojej ostatniej wizyty w szpitalu – aż pięciu zawałów.
Jako, że ma rodzinę w Niemczech, w trosce o swoje zdrowie i powracające dolegliwości sercowe, postanowił udać się do jednego ze szpitali u naszych sąsiadów – w nadziei na kompleksową i profesjonalną opiekę.
Niestety, po pobieżnym przeglądzie okazało się, że konieczny jest zabieg, który zaplanowano w ekspresowym – iście niemieckim tempie.
Operacja: serce
Pan Edmund nie ukrywa, że w ręce niemieckich chirurgów oddał się bez żadnych emocji, wierząc, że co jak co, ale niemiecki chirurg, mimo że ciemnej karnacji, to na pewno człowiek któremu można zaufać.
Co ważne, mężczyzna miał już wcześniej złe doświadczenia z polską służbą zdrowia, między innymi dlatego, że wyznaczono mu bardzo długie terminy przyjęcia na zabiegi. Zresztą już pierwszy kontakt z miłym, niemieckim personelem, w zadbanym szpitalu opłaconym z prywatnego ubezpieczenia wywarł na nim dobre wrażenie.
Spokojnie zasnął planując powrót do Świnoujścia, zgodnie z obietnicą lekarzy nawet dwa, trzy dni po zabiegu.
Ciągle wietrzą w tym szpitalu…
Obudził go przerażający chłód. – Byłem trochę skołowany, ale było naprawdę zimno! Zacząłem sam do siebie mówić, że przesadzają z tym wietrzeniem szpitala i otwieraniem okien w środku zimy – opowiada mężczyzna. – Dotknąłem koca… I okazało się, że był taki jakiś bardzo cienki. Pacjent wstał – i w ubraniu jakie go Pan Bóg stworzył, ruszył do drzwi pokoju. Byłem zdezorientowany. Było mi zimo. I tyle. Nagle dotworzyły się drzwi i wszedł młody mężczyzna. Zaczął krzyczeć i… uciekł!
Dopiero po kilku minutach okazało się, że Pan Edmund nie był w swoim pokoju, na swoim łóżku. Po zakończeniu zabiegu dostał 6 i 7 zawału, z którego lekarze nie potrafili go uratować i po próbie reanimacji odstawili jego zwłoki do… kostnicy. – Na szczęście nie było wolej lodówki i moje ciało musiało poczekać w sali – opowiada świnoujścianin. – Obiecałem sobie, że już nigdy nie będę narzekał na polską służbę zdrowia! Nasi lekarze takiego numeru by mi nie zrobili.
Od redakcji: Dużo zdrowia Panie Edmundzie!
Gdyby to byla prawda to szpital mozna pociagnac do odpowiedzialnosci. Moim skromnym zdaniem zadzialaly jakies ziola podczas pisania tego teksciku. Tylko po co? Nie wiadomo, jaki szpital, gdzie, pan Edmund postac anonimowa, pozwolcie ze sie przedstawie siostra Teodora?
Umarlem , ale podczas podrozy w zaswiaty przypomnialem sobie , ze zapomnialem sie pozegnac z rodzinka i ………. Mnie wrocilo nagle do mojego obolalego ciala . To bylo 18 lat temu . Mam corcie 9-cio letnia . Sam mam 69 wiosen . Mieszkam juz 37 lat w Australii . Franciszek .
Zdrówka życzę.
Zdemaskowałem cię Tekla
W szufladach nie raz się umarlaki budzili, a alarmów nie instalują. Jego by nie wypuścili ! Lekarze mają swoje przesą dy, że tylko trzy zawały sie przezywa, dlatego się z nim nie cacakali.
Dobrze że od razu nie skremowali !!
Dobrze że nie przeprowadzili od razu kremacji!!!!!!!!!!!!!!!!
Niemiecka służba zdrowia to jednak potrafi postawić pacjenta na nogi … Ponoć ciężko chorzy to uciekają z karetek po drodze to tego szpitala 🙂
Niemiecka służba zdrowia to jednak potrafi postawić pacjenta na nogi … Ponoć ciężko chorzy to uciekają z karetek po drodze to tego szpitala 🙂
To prawda. Znam człowieka, to mój sąsiad. Ostatnio głosno o nim było, ale w innej sprawie
Ale jaja
Fake news. Ale klikalnosc jest.
No a Panu Edziowi oczywiście życzymy zdrowia, zdrowia i jeszcze raz bajpasów lub udanego przeszczepu. Barlinianie O. I S.
chlopie to teraz będziesz żył do 120 bo 100 latków u nas teraz to bardzo dużo zyczę ci dużo zdrówka i nic sie nie mart mój wujek miał 7 zawałów a umarł na co innego
W Schynemynde na pierwszej linii straży naszego zdrowia stoi, Kierowca – Ratownik – JABOL. Przemierza setki km. z Barlinka nad morze, byście wy RYBACY, w spokoju mogli odławiać limity na chwałę RP i UE. Dziękujemy Tomaszu za Twoje poświęcenie i profesjonalizm. Ty nawet z gracją zakopujesz karetkę na plaży. Pozdrawiamy z Barlinka. Ola ze Sławkiem.
?
Emocje jak na jagodach… Za zmyślone wypracowanie na poziomie szkoły podstawowej otrzymuje Pan/Pani dyplom i kredki.
Dobrze, że chłopa nie skremowali??
Ciekawy byłby krem
To potwierdza-niemiecka służba zdrowia jest na bardzo niskim poziomie. Przewyższają nas jedynie wyższymi nakladami i lepszym wyposażeniem. Nic pozatem
Nie wiem jak to jest, ale moja córka chwali opiekę w Niemczech, mieszka tu ponad 20 lat i miała przykre zdarzenie z synem(wypadek, potrącony przez samochód,ciężki uraz głowy) lekarze długo walczyli o niego, ma niepełnosprawność ale żyje i dobrze sobie radzi. Przykre to co spotkało tego Pana. Życzę dużo zdrowia i dobrych myśli.
Sam pracuje w Niemieckiej Klinice i sam widzialem jak traktowali mojego ojca w tkz. „lepszym” gorniczym Szpitalu w bytomiu,czy moja babcie w Szpitalu w Chorzowie,to co w PL widzialem i przezylem to 50 lat conajmniej zacofania i prymityzm do Niemiec ! Tylko Idiota moze pisac takie cos !
Życzę panu duzo zdrowia
Mogło być gorzej i trafił by do Czeladzi
albo do Radziejowa Kuj.
W polskim szpitalu już w ogóle by się nie obudził. Niech się cieszy, że był w niemieckim.
Racja !
To jest przykre ?
W Lubartowie ok.2-3 lata temu był podobny przypadek tylko tam Pani obudziła się w kostnicy zakładu pogrzebowego i poprosiła o gorącą herbatę.
Proszę Pana kilka temu mu tzw MAńko siedział w toalecie w centtrum dzisiaj betony malował obrazy piękne brata jest ulica Markiewicza stwierdzili że zmarł a on w prześcieradle się obudził i poszedł na poranek do kina i żył jeszcze parę lat.
Manko to ponoć dwukrotnie w kostnicy się budził i stąd ksywa Manko
Dobrze że nie był w Lipnie rok temu. Tam to umierali, aż w gazetach opisywano. Znieczulica dr szulgit- może to loniemiecka?
Siedem zawałów i jeszcze ożył…..nieśmiertelny normalnie ?
Opis chirurga skrajnie rasistowski, nie do przyjęcia, dyskwalifikuje dziennikarza.
A dlaczego skrajnie rasistowski to już nie można powiedzieć kto jaki kolor skóry ma bo to rasizm
Zdrówka życzę.
Czy jesteś lewakiem?
dobrze ze nie trafil do swinoujskiego szpitala bo juz by bylo po chlopie
w Swinoujsciu nie robi sie operacji na serce
To tym bardziej było by po chłopie…