Pięć choinek oraz sanie św. Mikołaja odzyskały wolność w Świnoujściu. Chodzi o świąteczne lampki, które przez ponad 2 lata były dowodem w sprawie o plagiat.
– Przez ponad dwa lata nie mogliśmy ich używać, bo były dowodem w sprawie o naruszenie praw autorskich przez firmę, które je wyprodukowała – mówi Hanna Lachowska z magistratu.
Ozdób do czasu rozstrzygnięcia sprawy przez sąd nie można było montować w miejscach publicznych.
Koszt pięciu świecących „choinek” wyniósł 9 tys. złotych brutto.
dlaczego tak mało ozdób jest na placu słowiańskim a pełno badziewia jedno przy drugim na placu na wolności
Jaki bezsens…
Z woli władz tego miasta Betonplac jest promowany a nie inne miejsca.