Podczas poszukiwań archiwaliów dotyczących historii naszego miasta, przez przypadek znalazłem piękne i ciekawe plany dotyczące dawnej stoczni, która była zlokalizowana na terenie dzisiejszego Basenu Północnego. Warto je zaprezentować szerszemu gronu odbiorców-tym bardziej, że odnalezione grafiki nie były dotąd publikowane w Polsce.
Stocznia Królewska powstała na terenie dzisiejszego Basenu Północnego w latach 1897-1903. Jej budowa wynikał wprost z potrzeby utrzymania potężnej jak na owe czasy floty jednostek pływających i znaków nawigacyjnych, niezbędnych do utrzymania toru wodnego do Szczecina.
Barki, pogłebiarki i jeden latarniowiec…

Warto przypomnieć, że w Świnoujściu już od połowy XVIII wieku istniała urząd zajmujący się rozbudową portu i utrzymaniem dróg wodnych. Początkowo sprawą utrzymania portu zajmowała się Komisja Żeglugi, później – w związku ze zwiększającą się ilością obowiązków do tego celu powołano Urząd Budowy Portu- Hafenbaumat. By sprostać zadaniom utrzymania drogi wodnej do Szczecina w latach 70-tych XIX wieku wymieniony urząd utrzymywał ponad 50 jednostek pływających! 50 lat później- ponad 130! Pogłębiarki, barki, latarniowiec, łodzie wiosłowe. A do tego niezliczona ilość znaków nawigacyjnych, boi, kilometry nabrzeży- utrzymanie i rozbudowa świnoujskiego portu były naprawdę olbrzymim jak na początek XX wieku przedsięwzięciem.

Właśnie dla potrzeb w/w infrastruktury zdecydowano o budowie w Świnoujściu małej stoczni miejskiej, która tuż przed pierwsza wojna światową stała się jedną z najważniejszych firm- pracodawców w Świnoujściu. Warto dodać, że według ówczesnych przepisów najmłodszy pracownik stoczni mógł mieć 12 lat. I pracować nie więcej niż 6 godzin dziennie, na stanowisku przeznaczonym dla ucznia. Majster szkutniczy zarabiał tyle co ówczesny nauczyciel. A dyrektor stoczni był właścicielem pięknego domy w centrum miasta.
Betonowy dok
Inwestycję rozpoczęto od wykopania basenu portowego, z betonowym dnem i śluzą. W budynku sąsiadującym z nabrzeżem, w jego piwnicach zainstalowano potężne pompy, które służyły do wypompowywania wody z betonowego „doku”.

Wokół basenu wzniesiono kilkanaście budynków i szop. Wieżę ciśnień- do zaopatrywania w wodę maszyny parowe i instalacje ppoż, potężną halę maszyn. Proste, historyzujące zbudowane z czerwonej cegły budynki biurowe ozdobiono prostymi, skromnymi wykuszami i innymi elementami ozdobnymi. Większość szop wzniesiono w konstrukcji ryglowej. W 1905 roku na terenie stoczni funkcjonowała kuźnia, blachownia, hala z obrabiarkami, warsztat szkutniczy itd.
Na początku XX wieku postanowiono wydłużyć basen w kierunku północnym, budując nowy wylot kanału, zamykany drugimi – potężnymi- wrotami. Nowa śluza bramowa była na tyle szeroka, że do basenu dzięki rozbudowie mogły wchodzić nawet największe jednostki.
Ciąg dalszy za tydzień.
Piotr Piwowarczyk
Sehr interessant, heute ist dort ein Teil des Jachthafens mit einer neuen Anbindung zum Swinestrom.
Ratować i jeszcze raz ratować dopóki UNIA daje dotacje bo później będzie za późno
ratować to co zostało zanim nowi dyrektorzy wszystko wyburzą albo sprzedadzą
Pod koniec lat ’90-wych wyburzyli prawie wszystkie budynki.